10. Zazdrosny

511 43 8
                                    


W końcu nadeszła ta nieszczęsna kolacja. Trochę się ochłodziło, więc miałem na sobie już wyprane moje długie spodnie, czarny T-shirt i adidasy. Uprosiłem jeszcze Marinette aby zrobić tą kolację na jej tarasie, na co ona po krótkiej chwili zgodziła się. Gdy poszła się przebrać, ja zacząłem się zastanawiać co zrobić aby zniechęcić Marinette do tego gościa lub też co zrobić aby to on się od niej odczepił. W kuchni stały talerze z naszykowanym jedzeniem. Wtedy wpadłem na swój szatański plan. Po kilku minutach Marinette wyszła ze swojego pokoju. Miała na sobie cudowną czerwoną hawajską sukienkę z białymi kwiatkami. Coś zaczęła do mnie mówić, ale nie mogłem nic usłyszeć. Cały czas patrzyłem w jej cudowne oczy.

-Ziemia do Adriena! – krzyknęła.

-A tak, o co chodzi?

-Pytałam, czy ładnie wyglądam?

-Po prostu bosko.

Marinette po tych słowach zarumieniła się. Teraz wystarczyło tylko pozbyć się konkurenta i ona w końcu będzie moja. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Marinette otworzyła je, a Alya rzuciła się jej na szyję. Coś jej powiedziała na ucho i obie zaczęły się śmiać. Mam nadzieję, że nie zdradziła mojej tajemnicy. Dziewczyny zanosiły niektóre dania na miejsce. Gdy ich nie było ktoś zapukał do drzwi. Wiedziałem kto to, więc zacząłem wdrażać mój plan. Otworzyłem drzwi. Przede mną stał rudzielec z kwiatami. Gdy mnie zobaczył, zmieszał się.

-Czy tu mieszka Marinette? – spytał.

-Tak.

-Jestem Nathaniel.

-A ja jestem Adrien. Z Marinette mieszkam od nie dawna, więc pewnie dziwi Cię mój widok.

Widać, że rudy pacan się zmieszał. Wszedł do środka nie odzywając się już.

-Hej Nath! – krzyknęła Marinette – Dzięki Adrien, że otworzyłeś mu drzwi.

-Hej Mari. Te kwiaty są dla Ciebie.

-Wow, dzięki.

Marinette przytuliła Natha i poszła z kwiatami do kuchni przy okazji ciągnąc mnie przy okazji za rękę.

-Mówiłam Ci żebyś mi powiedział jak przyjdzie Nath. Chciałam mu otworzyc drzwi – cicho szepnęła.

-Wiem, ale mówiłaś, że chcesz aby ta kolacja wypadła jak najlepiej a nikt nie umie przybrać stołu tak ładnie jak ty.

Marinette zaczerwieniła się. Dobrze wiedziała, że mówię prawdę. Uśmiechnęla się do mnie i zaraz złapała za rękę. Po chwili razem wyszliśmy z kuchni. Nath wyglądał trochę na wkurzonego, że Marinette gada ze mną i mnie trzyma. W końcu tak to jest jak się zadziera z Agrestami. My nigdy nie odpuszczamy. Zajęliśmy miejsca. Niestety nie usiadłem miedzy Marinette, a tym gagatkiem, ale byłem naprzeciwko niego.


Miraculous | Wakacyjna miłośćWhere stories live. Discover now