Louis

1.2K 144 13
                                    

Trochę mądrości dzisiaj z mądrych ksiązek i mądrych filmów. Głównie Tim Peake był mi dzisiaj podporą i jego książka z milionem pytań do astronauty, ale yt też się przydał 😊 

No i za pomysł dziękuję ❤

Ale ludzie serio robią takie akcje, wystarczy złapać odpowiednią falę radiową 👀

Mam nadzieję, że tam nie ma błędów, ale trochę chce mi się już spać, więc...

Buziole, enjoy!

~ ~ ~ ~ ~

Louis

14 września


Zajmowałem się właśnie pakowaniem kolejnych kilku rzeczy, które zaraz miałem zanieść do naszego Sojuza, kiedy coś mi przerwało.

– ...mnie słyszycie? Odbiór – doleciał do mnie zniekształcony głos, a raczej do nas, bo Mårten był praktycznie obok mnie.

Spojrzeliśmy na siebie, wymieniając uśmiechy. Chyba ktoś chciał się z nami skontaktować.

Ludzie czasami tak robili, zwłaszcza dzieciaki. W szkołach organizowali takie konferencje i mieli te kilka minut, kiedy Stacja była w zasięgu ich odbiornika radiowego. Wtedy zadawali nam milion pytań i to było naprawdę fajne, że chcieli się z nami kontaktować. Interesowało ich to.

Przemieściliśmy się oboje bliżej odbiornika radiowego. Chociaż tak naprawdę chyba niewielu ludzi wiedziało, że ISS nadaje fale radiowe.

Znowu doleciał do nas zniekształcony głos, a cała wypowiedź kończyła się zdaniem „czy mnie słyszycie? Odbiór".

Wcisnąłem odpowiedni przycisk.

– Witamy, tutaj Louis i Mårten z ISS, słyszymy was głośno i wyraźnie. Odbiór.

Znowu spojrzeliśmy na siebie. Pewnie te dzieciaki właśnie skakały tam z radości. Sam na ich miejscu miałbym niezłą frajdę, z resztą tutaj też świetnie się w tym wszystkim bawiłem.

– Dzień dobry. Mam na imię Abigail, dzwonimy do was z Londynu. Jesteście gotowi odpowiadać na nasze pytania? Odbiór.

– Tak, jesteśmy gotowi odpowiadać na pytania. Cieszymy się, że się z nami skontaktowaliście. Odbiór – odpowiedziałem.

Byłem ciekawy tych pytań, bo niektóre z nich były naprawdę bardzo dobre, chociaż większość z nich raczej była typowa.

– Mam na imię Ian. Czy łatwo jest zostać astronautą? Odbiór.

Uśmiechnąłem się. Czyli zaczynamy od typowych.

– Nie, nie jest łatwo, trzeba przejść wiele szkoleń, które trwają kilka lat. Trzeba też znać kilka języków, więc to wszystko wymaga naprawdę sporej pracy. Odbiór.

– Jestem Amy – usłyszeliśmy teraz głos dziewczyny. – Jak jest na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej? Odbiór.

Tym razem Mårten odpowiadał na pytanie i właściwie takie odpowiadanie na zmianę było w porządku.

– Amy, ISS jest zbudowana z kilku połączonych ze sobą modułów, jest tutaj dużo kabli, ale Stacja jest naprawdę duża. Ma wielkość boiska piłkarskiego. Bardzo szybko można przyzwyczaić się do życia tutaj. Odbiór.

Zaśmiałem się. Co racja to racja. Stacja była naprawdę spora i kiedy po półrocznym mieszkaniu w niej miałem za kilka dni wsiadać do Sojuza, żeby wrócić na Ziemię, dostawałem klaustrofobii.

– Jestem Max. Czy nie nudzi się wam na ISS? Odbiór – zapytał jakiś chłopak.

– Dobre pytanie, Max – odpowiedziałem. – Na ISS jest dużo do zrobienia. Przeprowadzamy różne eksperymenty, musimy też dbać o Stację i czasami coś naprawiać, więc nie mamy czasu się nudzić, co nie znaczy też, że nie mamy tutaj czasu wolnego. Odbiór.

– Mam na imię Arlo – odezwał się kolejny chłopak. – Czy nie kręci wam się w głowie, przebywając na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej? Odbiór.

– Przez pierwsze kilka dni możemy odczuwać zawroty głowy, ale nasze ciało przyzwyczaja się do przebywania w mikrograwitacji i dolegliwości szybko ustępują. Odbiór – wyjaśnił Mårten.

Przytaknąłem cicho. Pierwsze dni tutaj wcale nie są cudowne, tak samo jak pierwsze dni po powrocie, co niedługo mnie czekało, jednak miałem nadzieję, że tym razem przejdę to trochę lepiej niż poprzednio.

– Jestem Hailie. Czy przestrzeń kosmiczna ma zapach? Odbiór.

– Świetne pytanie, Hailie – powiedziałem, bo naprawdę mi się spodobało. – Tak, ma zapach. Myślę, że porównałbym go z takim metalicznym zapachem albo z zapachem czegoś przypalonego. Odbiór.

– Mam na imię Bob. Jakie są skutki uboczne po powrocie z kosmosu? Odbiór.

Zerknąłem na Mårtena. To pytanie zdecydowanie należało do mnie.

– Cóż, Bob. Po powrocie nasze ciało znowu przyzwyczaja się do ziemskiej grawitacji. Najczęściej odczuwamy wtedy mdłości i zawroty głowy, ale często pojawiają się też bóle mięśni, bo jak wiadomo, w mikrograwitacji nasze ciało rozciąga się o kilka centymetrów. Odbiór.

Tym razem odezwała się do nas jakaś dziewczyna.

– Jestem Kiara. Czy macie na stacji kosmicznej jakieś zwierzęta? Odbiór.

– Tak – odpowiedział Mårten. – W tej chwili mamy na ISS myszy, ale były tutaj też różne insekty, chociażby mrówki. Odbiór.

Zerknąłem na zegarek na nadgarstku. Pewnie niedługo skończymy, kiedy Stacja przemieści się wystarczająco daleko, żebyśmy nie mogli odebrać ich sygnału, chociaż pytania naprawdę zaczynały się robić coraz ciekawsze.

– Mam na imię Lisa. Czy na ISS czas płynie wolniej? Odbiór.

– Według Teorii Względności czas tutaj powinien płynąć wolniej, ale jest tak mała różnica, że nawet jej nie zauważamy. Odbiór.

– Jestem Matthew – odezwał się chłopak. – Czy Kirobo dobrze wypełnia swoją misję? Odbiór.

– Robot działa naprawdę dobrze. Wszystkim dobrze się z nim pracuje, potrafi nawet rozróżniać nasze głosy i twarze – wyjaśnił Mårten. – Odbiór.

Uśmiechnąłem się lekko. Nasze wspólne, mądre dziecko tutaj.

– Jestem Sam. Czy na ISS jest hałas? Odbiór.

– Tak, Sam – potwierdziłem. – Na ISS przez cały czas pracują różne urządzenia elektryczne czy wentylatory, które są dość głośne, ale można się w pewnym stopniu przyzwyczaić do ich ciągłego szumu. Najgłośniej jest jednak, kiedy któreś z nas ćwiczy na bieżni. Bieżnia wytwarza naprawdę spory hałas, dlatego ćwicząc na niej, zawsze nosimy specjalne nauszniki. Odbiór.

Czekałem na kolejne pytanie, które teraz należało do mojego kolegi z pracy.

– Mam na imię Hanna. Czy Ziemia z kosmosu wygląda ładniej w dzień, czy w nocy? Odbiór.

– Myślę, że Ziemia wygląda tak samo pięknie za dnia, jak i w nocy – odpowiedział Mårten. – W dzień możemy podziwiać z ISS różne krajobrazy, jak na przykład pasma górskie, wulkany, czy jeziora, natomiast nocą oświetlone miasta, a także burze czy zorzę polarną. Chyba nie ma jednoznacznej odpowiedzi na twoje pytanie, Hanno. Odbiór.

– Dziękujemy za nawiązanie z nami kontaktu i odpowiedzi na nasze pytania – usłyszeliśmy tym razem, więc nasz czas już się kończył, tak, jak przewidywałem, w końcu ISS pojawiała się nad jakimś obszarem tylko na kilka minut. – Życzymy całej załodze wszystkiego najlepszego. Odbiór.

– Dziękujemy bardzo. Cieszymy się, że mogliśmy odpowiedzieć na wasze pytania – powiedziałem. – Życzymy wam miłego dnia. Bez odbioru – zakończyłem. – No to wracamy do pracy – zaśmiałem się do Mårtena.

Pewnie reszta załogi będzie się zastanawiać, gdzie zniknąłem na tak długo, skoro miałem tylko przynieść kilka rzeczy do Sojuza. 

All of these stars will guide us homeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz