[17] musiałem cię uspokajać

2.7K 414 113
                                    

oh, he's a lonely boy~×~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

oh, he's a lonely boy
~×~

Jimin tamtego dnia przeczytał jeszcze kilka wersów napisanych przez Yoongiego. Czarnowłosy chłopak miał tendencję do rozrzucania ich wszędzie, niektóre utwory były rozbite na kilkanaście skrawków papieru, a Jimin niezwykle chętnie próbował znaleźć chociaż ich część, podczas gdy starszy mu na to pozwalał. Park nie miał ochoty wracać do domu, a Yoongi nie chciał tracić blondyna z oczu.

- Zabawne - mruknął Yoongi, zapalając któregoś już z rzędu papierosa. Wypalił ich dziś naprawdę dużo, zresztą jak zawsze. - Wszystko można usprawiedliwić, jeśli zrobi się to wystarczająco poetycko.

Jimin zrozumiał, że chodziło mu o wersy. Te opowiadające o chłopcu jako czarnej dziurze, która wchłaniała w siebie mnóstwo rzeczy, ale potrafiła tylko rosnąć. Te, w których mówił, że jego jedyny cel w życiu to odnaleźć słońce, na którym Ikar zacisnął pięści i zabrał ze sobą do morza. Na jednej z kartek napisał, że od szkła bolała go głowa. Yoongi pisał na wszystkim - od kartek, przez serwetki, aż po cienkie chusteczki i marginesy różnych dokumentów. Kreślił, zamazywał, dopisywał i pozostawiał krótkie uwagi.

Niektóre teksty Jimin próbował złożyć w logiczną całość, inne były lepsze, kiedy zostały opowiedziane tylko jeden raz. I przez jakiś czas naprawdę czuł się, jakby dotykał serca Yoongiego. Przypomniał mu się moment, w którym czarnowłosy rapował w klubie, a kiedy skończył, Jimin spojrzał w jego ciemne oczy i pomyślał, że zobaczył w nich coś, czego szukał całe życie - jednak gdyby ktoś go spytał, nie potrafiłby powiedzieć co dokładnie.

Mów mi o sobie obrzydliwe rzeczy,
kocham, jak to robisz bo czuję, że jesteśmy bliżej.

- Dobra, wystarczy - powiedział Yoongi, wyrywając że smukłych dłoni Jimina pokreśloną kartkę. - Gałganie.

Zszedł z łóżka, aby usiąść obok siedzącego na podłodze Jimina, otoczonego stosami kartek. Chłopiec zebrał je zza biurka, spod łóżka, a nawet niektóre zaplątane pod dywan. Kiedy usadowił się obok, młodszy poczuł jego zapach - głównie woń papierosów, która zaczynała drażnić jego gardło. Z kolei Jimin pachniał perfumami od Caron Poivre, a Yoongi przełknął nerwowo ślinę.

- Czasami mam wrażenie, że z tobą cholernie ciężko się rozmawia - westchnął Jimin. - Przeczytałem parę kartek i czuję się, jakbym zrozumiał cię lepiej, niż przez te pół roku znajomości. Czemu tak jest, Yoongi? Dlaczego tacy jesteśmy?

Nie potrafili że sobą rozmawiać, mieli tysiące sekretów i być może dopiero gdyby użyli pił mechanicznych, mogliby zajrzeć do swoich głów. A jednocześnie tak bardzo nie potrafili już istnieć bez swojego kojącego towarzystwa.

- Poezja musi dotykać miejsc, których nie sięgają dłonie - powtórzył Yoongi, a młodszy powoli skinął głową.

- Nie ufasz mi, prawda?

Chłopiec bez wiary▪️yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz