[18] krew

2.6K 379 150
                                    

you'll find better things~×~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

you'll find better things
~×~

Alkohol spływał po piekącym go boleśnie gardle, a chwilę później Jimin usłyszał brzdęk pustego kieliszka uderzającego o polerowaną, drewnianą ladę, kiedy jego niemalże bezwładna ręka odłożyła szkło. Czuł się, jakby to wcale nie była jego kończyna, jakby wykonała niespodziewany ruch, którego nie planował i nie miał nad nim kontroli. Miał ochotę wcisnąć w ten sam blat własną głowę i zasnąć, ale chciał też zachować choć trochę godności tego wieczoru. Nie był zmęczony, po prostu na chwilę chciał stracić świadomość.

– Nie wierzę, że to się dzieje – mruknął Jimin i przeczesał dłonią mokre od potu włosy. Bolała go głowa od muzyki i głośnych rozmów w barze, ale nie miał zamiaru iść do domu. Właściwie w stanie, do którego się doprowadził, nie mógł iść nigdzie.

– Chciałbym ci powiedzieć, że wszystko będzie w porządku, ale – Taehyung urwał, kiedy z jego gardła wydobyło się krótkie czknięcie – nie wiem czy to jest to, co chcesz usłyszeć.

A Jimin chciał się po prostu upić do nieprzytomności i znaleźć wewnątrz siebie jakiś przełącznik, który pomógłby mu wyłączyć męczące go uczucia. Nie chciał, żeby Yoongi widział go w tak niewłaściwym stanie - z jakiegoś powodu bardzo mu zależało, żeby chłopak miał o nim całkiem dobre zdanie. Zadzwonił więc do Taehyunga, chłopaka, który być może nie był z blondynem zbyt blisko, ale alkoholu w żadnym wypadku by nie odmówił.

Taehyung był dzieckiem bogatych rodziców, których rzadko widywał w domu – został wychowany przez wiele niań zmienianych bardzo często, bo zwykle po jakimś czasie zaczynały go irytować. A rodzice mu nie odmawiali, zawsze wierzyli chłopcu w każde słowo. Jimin podejrzewał, że przez to ich przyjaźń była całkowicie luźna, bo Taehyung nigdy nie nauczył się przywiązania. Zmieniał ludzi w swoim życiu jak rękawiczki, bo miał świadomość, że nikt nie zostanie z nim na dłużej. Nigdy jednak nie pytał, nie uważał, że jest w miejscu, w którym należy interesować się rodzicielską miłością w cudzym życiu.

Jimin potrząsnął głową, powstrzymując łzy przed popłynięciem po policzkach. Nie potrzebował ładnych kłamstw ani ubranych w słodkie słowa obietnic. Rzeczywistość była gorzka i blondyn od urodzenia był uczony przełykać ją z godnością i chłodem, a jeśli chciał się jej pozbyć chociaż na chwilę, musiał wymiotować, ale nie opierać się na nierealnych zapewnieniach.

Minął tydzień od śmierci Hyemin i dwa dni od momentu, w którym Jimin patrzył na trumnę z ciemnego drewna i ze srebrnymi wykończeniami wkładaną do ziemi. Oszlifowany metal odbijał światło jak śnieg, który leżał na terenie całego cmentarza. Chłopiec widział, jak jego ojciec wytarł samotną, niemęską łzę z policzka i wyprostował się, wzrok wbijając przed siebie, a dla Jimina był to znak. Koniec żałoby, imię babci zostało wymazane, nikt nie miał prawa jej wspominać. Kolejne wytarte imię i nazwisko, które nie występowały już obok siebie, zostały tylko miliony dolarów, nefrytowe naszyjniki i drogocenne obrazy, pozostawione w kredensach i schowkach Wolveshire. Zostało tylko to, czego można było dotknąć i zobaczyć, a wspomnienia były dla słabych i tych, którzy lubili być zwodzeni przez nostalgię i tęsknotę. Czyli z pewnością nie dla rodziny Park, nawet jeśli ta rodzina nie była już silna i niedostępna bez swojej fortyfikacji w postaci chłodnego opanowania i nieokazywania uczuć. Coś się popsuło, ale każdy starał się to ignorować tak długo, jak było to możliwe.

Chłopiec bez wiary▪️yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz