Tell me if my voice isn't real

50 12 0
                                    

Jimin

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jimin

- Minseok, jak miło cie znowu zobaczyć. – przywitałem się z chłopakiem, który czekał pod moim gabinecie.

- Dzień dobry panie Park. – odpowiedział z uśmiechem na twarzy.

- Jak minął czas jak się nie widzieliśmy? – zapytałem z zaciekawieniem. – Albo poczekaj wejdźmy do środka i mi opowiesz.

Chłopak jedynie skiną głową na zgodę i ruszył zaraz za mną.

- No to siadaj i opowiadaj. – pokazałem dłonią wolny fotel, po przekroczeniu progu gabinetu.

- No tak naprawdę to stara bieda.

- Dlaczego tak mówisz? – odwróciłem się do niego na chwilę. – Wolisz zieloną czy białą?

- A tak. Ciągłe próby i występy. Dosłownie nie mam czasu na nic. – skrzywił się na fotelu. – Zielona poproszę.

- Do dobra zgodzę się z tym. Po prostu musisz więcej odpoczywać i każdy czas wolny poświęcić dla siebie w stu procentach.

- Tak pan uważa?

- Tak, właśnie tak uważam. – puściłem oczko, kiedy wracałem z gorącymi napojami.

Położyłem je na nie wielkiej drewnianej ławie, która znajdowała się przed naszymi nogami.

- No to tu masz łyżeczkę, cukier i coś do przegryzienia. – dodałem, zakładając nogę na nogę i swobodnie opierając się o fotel.

Nasze początkowe rozmowy przebiegały bez żadnego oporu. Rozmowy na rozluźnienie zawsze idą luźno.

Pytałem jak tak się w EXO układają stosunki miedzy chłopakami.

Jak na co dzień się czuje.

Co lubi robić w wolnym czasie.

To szło jak składka i po tej rozmowie postanowiłem powrócić do wcześniejszego tematu z przed tygodnia.

- No to może opowiesz mi o wydarzeniach, które spotkały cie w tym sierocińcu? – zapytałem nie pewnie, bo nie wiedziałem jak zareaguje na nagłą zmianę tematu. – W końcu po to tu się spotykamy.

- No przydało by się. – odłożył filiżankę, splótł dłonie ze sobą i wpatrywał się we mnie przez dłuższą chwilę. – To od czego mam zacząć? – dopytał się.

- Zacznij od tego, co ci przychodzi najłatwiej. – skinąłem w jego stronę łapiąc notatnik, by wykonać pomocnicze notatki.

Zagościła między nami zaduma, która ciągnęła się przez jakiś czas.

Na twarzy chłopaka pojawiło się zakłopotanie i grymas głębokiego skupienia.

Zapewne teraz wszystko układał sobie w głowie, żeby jak najlepiej opisać i nie przeoczyć, żadnej z istotnych rzeczy, informacji, czy wydarzeń.

forbidden fruit | k.th + p.jmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz