22.

7.3K 429 246
                                    

Drzwi do pokoju otworzyły się. Nikola zmierzyła mnie wzrokiem, a potem puściła do mnie oczko.

-Mam cudowną wiadomość-zaczął Daniel trzymając w rękąch dwie wódki-Laura jutro nie idzie do pracy.

-Jak to?-zapytałam.

-Rozmawiałem z dziadkiem i znalazł już osobę do pracy na resztę wakacji. Powiedział, że jutro masz wolne, ale dostaniesz normalną wypłatę jak za dzień pracy, bo bardzo dobrze wypadłaś przez ten czas i jest bardzo zadowolony.

-Naprawdę?

Chłopak kiwnął głową potwierdzając.

-Widzisz jaka jesteś zdolna?-Nikola powiedziała po czym podeszła do mnie i dała mi buziaka w usta.

Wszyscy patrzyli się na siebie bez słowa. Filip po chwili wybuchnął śmiechem.

-No niezła zabawa-powiedział.

Spojrzałam na Weronikę, a ona gdy to zauważyła wstała, podeszła do Filipa i zrobiła dokładnie to samo co przed chwilą Nikola ze mną.

-To co? Idziemy pić?-spytała z uśmiechem na twarzy po czym zeszła schodami na dół nie czekając na nas.

Daniel otworzył usta jakby chciał coś powiedzieć, nie wiedział co właściwie się stało. Nikola przygryzała wargę z szyderczym uśmiechem na twarzy, a lekko zdezorientowany Filip zarumienił się.

-Stary, widzę, że nowy poziom znajomości- Daniel uśmiechnął się do mojego przyjaciela.

-Jak widać...Laura możemy zamienić słowo w cztery oczy?-zapytał z uśmiechem na twarzy.

-E...no jasne-odpowiedziałam lekko zmieszana.

Nikola przed wyjściem z pokoju podeszła do mnie i zaczęła szeptać.

-Zabawne, prawda? Kocham jak ktoś daje się tak wkręcać, będzie fajna zabawa. Weronika reaguje lepiej niż przypuszczałam.

Potem podszedł do mnie Filip i gdy wszyscy opuścili pokój, przytulił mnie.

-Rozmawiałaś z nią? Bo wcześniej się tak nie zachowywała, a teraz daje mi buzi. Nie wiem co się dzieję. No ale się bardzo cieszę, oczywiście.

Uciekłam wzrokiem.

-Tak...troszkę gadałyśmy-skłamałam.

-Laura, kurwa, dziękuję. Jest coraz lepiej. Naprawdę nieźle ci idzie to swatanie.

-Tak, całkiem dobrze-próbowałam się sama do tego przekonać.

-Jesteś najlepsza. Chodź, pójdziemy świętować. Kocham cię, mała.

Na zewnątrz było dość ciepło. Rozłożyliśmy grilla, a Daniel robił za kucharza. Zawsze gotował najlepiej z nas. Miał po prostu do tego talent. Filip rozstawiał przekąski i nalewał pierwszą kolejkę wódki. My siedziałyśmy w altance. Po mojej prawej Weronika, a po lewej Nikola. Ja siedziałam z żalem i obojętnością na twarzy. Obie się na mnie patrzyły. 

Pierwsza kolejka. Druga. Trzecia. Czwarta. Piąta. Szósta i tak dalej. I tak dalej. Ktoś włączył muzykę. Podszedł do mnie Daniel. Zaczęliśmy tańczyć. Potem wolna piosenka. On dalej chciał tańczyć. Zgodziłam się. Widziałam jak Filip rozmawia z Weroniką. Ona jednak patrzyła na mnie. Nikola tak samo.

-I jak ci się tu podobało? Dobrze się bawiłaś te kilka dni? No wiem, że pracowałaś, ale jednak spędziliśmy we trójkę trochę czasu. Teraz w piątkę-zapytał Daniel.

Rozbolała mnie głowa.

-Było fantastycznie, dziękuję.

Tym razem nie kłamałam.

Daniel zbadał mnie wzorkiem i objął w pasie. Przez chwilę widziałam, że mocno się nad czymś zastanawia.

-Czemu nic nie powiedziałaś?

-O czym?

-Że lubisz też dziewczyny.

Odsunęłam się od chłopaka. Ten przewrócił oczami i znów mnie objął.

-Może nikt inny tego nie widzi, ale przypominam, że moja siostra tak samo lubi dziewczyny, a żyję z nią od 17 lat. Umiem rozczytywać pewne znaki lepiej niz inni.

Nic nie odpowiedziałam.

-No i druga sprawa. Nikola jest cudowna, ale sama dobrze wiesz, że tylko się bawi. Nie mam nic przeciwko, ale musisz wiedzieć, że to tylko czasowe i ona z tobą nie zostanie.

-Wiem.

-Ale jeśli chcesz po prostu się pobawić to idealna okazja-zaśmiał się.

Uśmiechnęłam się nieśmiało.

-Mam tylko nadzieję, że lubisz też chłopców, bo chciałbym mieć najmniejsze szanse u ciebie po tym jak moja siostra cię rzuci-zażartował.

-Jesteś okropny!-wybuchłam śmiechem.

-Rodzeństwo powinno się dzielić-zaczął się śmiać.

Uderzyłam go w ramię. Potem mocno przytuliłam. Po chwili, razem z Danielem zobaczyliśmy Nikolę, która idzie w naszą stronę. Chłopak szybko zaczął mówić.

-Na twoim miejscu nie mówiłbym tego Filipowi. Nigdy nie powiedziałem mu o Nikoli, bo kiedy byliśmy pod namiotami, no wiesz wtedy we czwórkę, zaczęliśmy o tym rozmawiać. Gadaliśmy o jakiejś aktorce, która jest lesbijką. Mówił, że nie umie tego zaakceptować i zupełnie tego nie potrafi zrozumieć. Tego, że ktoś jest homoseksualny. Myśli, że Nikola się tylko wygłupia się. No wiesz, takie okazywanie przyjaźni między dziewczynami. Proponowałbym jednak nie wspominać mu o tym, że nie wszystko jest na żarty.

Daniel odszedł i wrócił do altanki. Ja patrzyłam przed siebie zastanawiając się jak to możliwe. Mój najlepszy przyajciel, chłopak, którego traktuje jak brata miałby mnie nie tolerować? Nie mogłam pozbierać myśli. Ale dlaczego Daniel miałby kłamać? Na pewno nie kłamał. Szukałam w głowie jakiejkolwiek sytuacji w której Filip mógł ujawnić swoje poglądy, ale nic takiego nie przychodziło mi do głowy. Oprócz jednej sytuacji. Gdy byliśmy kiedyś w kinie na filmie w którym była scena pocałunku między dwójką mężczyzn Filip odwrócił głowę mówiąc, że nie będzie na to patrzeć. Wtedy nie zareagowałam w żaden sposób, bo nie widziałam potrzeby. Było mi to obojętne. Nie wiedziałam, że kiedykolwiek może spodobać mi się w przyszłości jakaś kobieta. Teraz zdałam sobie sprawę, że Daniel mówił prawdę.

-Laura? Co to za mina? Wszystko w porządku-zapytała lekko zmieszana Nikola, która właśnie stanęła koło mnie.

-Filip nie toleruję jak ktoś nie jest hetero.

-To nie za dobrze...czekaj Daniel ci to powiedział?-zdziwiła się.

-Tak.

-Skąd on wiedz....

Nie dałam jej dokończyć.

-Powiedział mu w namiocie.

-Nie, skąd on wie, że nie jesteś hetero?

Spojrzałam na nią ciężko wzdychając.

-Chyba jestem łatwa do rozczytania. Powiedział, że to przez mieszkanie z tobą.

-Coś w tym jest. A wie o Weronice?

-Nie. Myśli tylko, że ty i ja coś kręcimy.

-A tak nie jest?

Nie odpowiedziałam.

Wyświetlono  •ZAKOŃCZONE•Where stories live. Discover now