30.

6.7K 370 213
                                    

Coraz mniej piszę z Weroniką jako Filip. Właściwie nie mam już po co tego robić. Są razem, ja tylko mogę przekonywać Weronikę, że podjęła dobrą decyzję wiążąc się z nim. Tylko jak mam to robić kiedy sama psuje to co między nimi jest? Czuję ulgę, że już nie muszę tak bardzo angażować się w to wszystko. Na wesele zaprosiłam, tak jak planowałam Daniela, chociaż Nikola była oburzona tym faktem i nie mogła pojąć dlaczego nie mogę zabrać jej. Daniel oczywiście był ucieszony. Jakby mogło być inaczej. Przynajmniej miałam nadzieję, że ładnie będziemy się wspólnie prezentować. W dzień ślubu chłopak przyszedł w idelanie dopasowanym granatowym garniturze i z bukietem róż w ręku. Kurwa, wyglądał naprawdę dobrze. Oczywiście, gdy moja mama zobaczyła chłopca z kwiatami stojącego przy progu drzwi, który jest we mnie zaopatrzony jak w obraz była zachwycona. Myślę, że w swojej głowie rozplanowała nam przyszłość na kolejne dwadzieścia lat. Szkoda, że tak mało wiedziała. Z Filipem i Weroniką spotkaliśmy się na ślubie, ale nie działo się tam nic szczególnego. Prawdziwa zabawa zaczęła się dopiero na weselu. Tam mogliśmy dopiero swobodniej porozmawiać. Stanęliśmy przed salą na której miało odbyć się wesele. Weronika wyglądała cudownie. Miała na sobie czerwoną, idealnie wykrojoną sukienkę. Nie mogłam oderwać od niej wzroku. Wygląda jak gwiazda filmowa. Była przecudowna. W pewnym momencie podszedł do nas Mikołaj. Jego nowa żona zajęta była odbieraniem ostatnich życzeń, ale Mikołaj nie był tego fanem, dlatego jak najszybszej postanowił uciec. Weronika i Daniel mieli okazję zobaczyć go pierwszy raz w życiu.

-Cześć- wyciągnął do każdego po kolei rękę- Filipa to znam, aż za dobrze. Ty jesteś jego dziewczyną, tak?- zapytał patrząc na Weronikę.

-Tak, Weronika- dziewczyna uśmiechnęła się i przytuliła do Filipa.

-Nie mam pojęcia co w nim widzisz- spojrzał na swojego brata z lekkim zdziwieniem i zażenowaniem.

Filip przewrócił oczami. Mikołaj zatrzymał na mnie wzrok i od razu się uśmiechnął. Mogliśmy zobaczyć jego idealnie proste i białe zęby. Miał bardzo ładny uśmiech.

-A czy to nie jest moja przyjaciółka z dzieciństwa, heh? Laura, kurwa. Jakbym wiedział, że będziesz taką laską to bym dzisiaj brał ślub z tobą- zaśmiał się i przytulił do mnie- kochałaś się we mnie.

-O tym nie musiałeś wspominać- cicho powiedziałam z uśmiechem na twarzy.

Weronika nawet na mnie nie spojrzała, ale dało się zauważyć, że przewróciła delikatnie oczami. Naprawdę była zazdrosna nawet o dziecięcą miłość? To chyba ja powinnam przewracać oczami na widok jej i Filipa.

-A to pewnie twój chłopak, tak?- spojrzał podjejrzliwie na Daniela.

-Och, nie. To tylko kolega. Ma na imię Daniel.

Mikołaj zbadał wzrokiem blondyna. Potem pokiwał głową na boki i widać było, że nad czymś się zastanawia.

-Tak, myślałem. Nie jest w twoim guście. Sory, kolego- poklepał go po ramieniu.

-Tak, dzięki stary- odpowiedział lekko podirytowany Daniel.

Weronika i Filip cicho się zaśmiali. Mi zrobiło się żal Daniela. Dla niego to był bardzo delikatny temat, nawet jeśli nie chciał tego pokazywać.

-No więc bawcie się dobrze. Mam nadzieję, że przyjdziecie pogadać jeszcze ze mną i moją żoną. I grzecznie z alkoholem, dzieciaczki. A i bez seksu na moim ślubie!- powiedział grożąc nam palcem- nie no, ruchajcie się ile wlezie. Narka.

Daniel i Weronika patrzyli z lekkim zdziwieniem. My z Filipem wiedzieliśmy jaki jest Mikołaj i już nie
dziwiło nas jego zachowanie. Weronika położyła rękę na ramieniu Filipa.

Wyświetlono  •ZAKOŃCZONE•Where stories live. Discover now