47. "Co oznacza twój naszyjnik?"

10.8K 611 488
                                    

- Hej?

Jakob się zaśmiał i objął Tanę.

- Jakob, hej.

Idźcie proszę. Wasza dwójka już mi działa na nerwy. Mocniej ścisnęłam rękę Mii.

- Szczęśliwy związek?

- Bardzo.

Uśmiechnęłam się. Tana jeździ po nas wzrokiem.

- Kurwa możesz mnie tak nie oceniać?

Spojrzałam na nią.

- Nie oceniam.

Zmarszczyła brwi.

- Widzę. Widzę kurwa twój wzrok i minę, która mówi że jestem dziwką.

- Ariana, daj spokój. Nie patrzę tak.

- Ta? To patrz.

Pocałowałam Jakoba, a on mnie chciał odsunąć, ale mu nie dałam.

- Proszę bardzo. Oceniaj mnie. Mam gdzieś twoje zdanie.

- O co ci chodzi?

- O to, że kurwa było ze mną źle a ty ani razu nawet nie zapytałaś czy wszystko okej.

- Mam swoje problemy...

- Zawsze ci pomagałam, nawet jak miałam swoje. A ty nie możesz zapytać jak się czuję. Mia mi bardziej pomogła niż ty.

- Widzę jak ci pomogła.

Zaśmiałam się pod nosem.

- Wiesz co? Spierdalaj ze swoim chłopaczkiem.

- Uspokój się.

Jakob powiedział.

- To że do ciebie nie mówię nie znaczy że to też nie do ciebie. Sorry, mam na was alergię.

Akurat kichnęłam.

- Później do nas nie przychodź jak Max cię zostawi, albo Oliver.

- To wy mnie zostawiliście. Potrzebowałam was jak nigdy, a wy sobie chodziliście do wesołego miasteczka. Mam gdzieś takich przyjaciół. Szczerze? To ja was do siebie zbliżyłam, ja wam zawsze pomagałam i przy was byłam. Mój wujek nastraszył twoich starych, tata cię traktował jak córkę a ty nie możesz się do kurwy zapytać czy wszystko u mnie okej.

- Moja mama jest w szpitalu. Na pewno miałam czas żeby jeszcze rozwiązywać twoje problemy.

- Na wesołe miasteczko miałaś czas? Albo żeby mu wejść do łóżka też? Nie pogrążaj się.

- Ariana nie przesadzaj.

Jakob powiedział.

- A ty się nie wpierdalaj. Mam was dość.

- Mówisz mi o wchodzeniu do łóżka a sama nie jesteś święta. Mogę się założyć że byłaś już z Max'em w łóżku. Seks na zgodę musi być.

- Ja przynajmniej nie udaje świętej.

Napłynęły jej łzy do oczu i stąd poszła.

- Jesteś żałosna.

Jakob powiedział.

- Dzięki przyjacielu za wsparcie. Jakiekolwiek.

- Nie masz pojęcia co się u niej dzieje.

- A wy u mnie.

- Pytałem kurwa milion razy. Nie jesteś najważniejsza, jej matka może umrzeć a ty się tylko pokłóciłaś z tym debilem. Ogarnij się dziewczyno.

New Roommate || ZAKOŃCZONE Donde viven las historias. Descúbrelo ahora