87. "daj mi szansę..."

8.7K 602 381
                                    

- Rozwiąż to.

- Nie potrafię...

Uniosła brwi i się uśmiechnęła.

- Em... No... Dobrze. Dziecko dobrze się czujesz?

Przyłożyła dłoń do mojego czoła.

- Szczerze? Nie.

- Może idź do pielęgniarki...

- Pielęgniarka mi nie pomoże.

- Może jakiś proszek... Co cię boli...?

- To... Nie taki rodzaj bólu. Nie ma na to lekarstwa.

- Max, prawda...?

Ciszej zapytała tak, żebym tylko ja usłyszała. Kiwnęłam głową, a ona westchnęła.

- Usiądź... Przykro mi...

- Mi też..

Usiadłam, a ona dalej zaczęła kontynuować lekcję. Wyjęłam telefon, jak zawibrował mi w kieszeni.

Wujek 🙄:
Odebrać cię dzisiaj?

Wujek 🙄:
Nudzi mi się strasznie

Ja:
Jasne

Wujek 🙄:
MAM DLA CIEBIE PREZENT!!!

Ja:
Po co?

Wujek 🙄:
No żeby Ci poprawić humor kochanie

Ja:
Powodzenia 🙄

Wujek 🙄:
Oj no Ariana

Wujek 🙄:
Mega się jaram tym prezentem

Wujek 🙄:
Jaraj się ze mną

Ja:
Wohooo!!! 😊🤪😆

Wujek 🙄:
...

Wujek 🙄:
To było za sztuczne jaranie się

Ja:
Spierdalaj

Wujek 🙄:
Chuja dostaniesz.

Po lekcjach wyszłam ze szkoły i zobaczyłam wujka przy bordowym Chevrolet'ie Camaro, więc do niego podeszłam.

- Hej... Nowy samochód?

- To mój prezent. Żebyś nie jeździła autobusami.

- Co..? Nie... Wujku...

- Jest dla ciebie

- Za dużo...

- To nie jest Lambo za dwa miliony, ale coś jest.

- Ja... Dziękuję...

- Chodź tu.

Przytulił mnie, a ja się uśmiechnęłam.

- Mia, do cholery nie wkurwiaj mnie.

Max podszedł do swojego Chevroleta, a ja westchnęłam.

- Debiluuu... Proszę no.

- Spierdalaj.

- Dobrze wiesz że cię kocham!

- Em... Mia...

- Max do szpitala...

Cooo? Spojrzałam tam, pod Mią jest plama wody.

- Rodzisz?!

- Tak! Nie wiem! Chyba!

- Ej kocha... O Jezu.

Oliver na nią spojrzał, o mój boże...

- Mia...

New Roommate || ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz