Długo próbowałem zrozumieć co się stało z Jun'em, że prawie mnie ugryzł lecz nic mi nie przychodziło do głowy
-Jak się czujesz? - spytałem podchodząc do Jun'a
Chłopak spojrzał na mnie. Jego twarz była przepełniona smutkiem. W pewnym momencie chłopak odwrócił wzrok i wskazał dłonią schody
-Zniknij - powiedział cicho
Wychodziło na to że był w pełni świadomy tego co chciał zrobić. Chciałem go jakoś pocieszyć, ale to pewnie i tak by nic nie dało więc poszedłem sobie. Postanowiłem sprawdzić co u Kanali. Ruszyłem w stronę miejsca, gdzie była trzymana. Kiedy tam doszedłem zobaczyłem dziewczynę
-O hej Ryo - powiedziała uśmiechając się lekko
-No hej.. - powiedziałem podchodząc do jej niby łóżka - Chciałem sprawdzić co tam u Ciebie
-Miło z Twojej strony - powiedziała - No cóż, jakoś żyje. W sensie na szczęście Jun tylko mnie podrapał. Nie znaleziono na mnie żadnego ugryzienia więc chyba będę żyć
Usiadłem obok niej
-To dobrze - powiedziałem
Dziewczyna złapała mnie za rękę
-A co z Jun'em? - spytała
-Szczerze to nie mam pojęcia. Po tym co Ci zrobił trzeba będzie na niego uważać - powiedziałem
-Bardzo mi przykro - powiedziała - Może.. powinieneś zwiększyć mu dawkę albo.. coś
Spojrzałem na nią
-Dobry pomysł - powiedziałem po czym pocałowałem ją w policzek - Dziękuję
Od razu pobiegłem do skrzynek z lekami, wziąłem dwie strzykawki i pobiegłem na górę. Kiedy byłem na miejscu okazało się że Jun śpi. Podszedłem do niego cicho, aby go nie obudzić, kucnąłem obok niego i wbiłem natychmiast w niego igły. Chwilę minęło zanim lek dostał się do jego żył lecz kiedy to się stało chłopak otworzył oczy
-C-co Ty robisz? - spytał cicho
-Csiii - zasłoniłem mu usta - Zaufaj mi proszę
Już po chwili Jun znowu zamknął oczy, a ja zabrałem strzykawki, pocałowałem go lekko w czoło, odsunąłem się i wróciłem na dół
YOU ARE READING
Ten chłopak chyba kocha mój mózg [YAOI]
Teen FictionŚwiat opanował wirus, który zmienia ludzi martwych w.. martwych, lecz żywych. Zmienia ich w zombie Ludzie muszą się chronić przed zmarłymi, którzy są bardzo zainteresowani żyjącym, a dokładniej ich mózgami A co jeśli umarli mają swój cel w jedzeniu...