Mój ojciec umarł, Kanalia jest ranna, a ja dalej nie mogę się ruszyć
-Ryo zrób coś! - krzyknął facet
Otrząsnąłem się, podszedłem do nich i odciągnąłem Kanalię na bok
-Głupia pizdo! - wrzasnąłem - Ty o wszystkim wiedziałaś!
-Wiedziałam - dziewczyna się uśmiechnęła - Teraz on nas wszystkich zabije
Spojrzałem na Jun'a. Łańcuch, który trzymał go zdaleka od wszystkich był odczepiony od jego obroży
-Jesteś pierdolnięta - powiedziałem
-Wiem to - powiedziała dziewczyna
Ojciec Kanali chyba stracił wiarę w córkę, bo złapał mnie za rękę i zaczął ciągnąć
-Szybko! - krzyknął
Od razu wstałem z ziemi i zacząłem biec. Musieliśmy uciec. Kiedy my już prawie byliśmy na dole usłyszeliśmy krzyk Kanali
-Już po niej - powiedział facet
Zbiegliśmy na dół i wszystkich zaalarmowaliśmy. W momencie kiedy mieliśmy otworzyć drzwi okazało się że są zamknięte i nie da się ich otworzyć
-Ona wszystko zaplanowała - powiedziałem
Nagle na schodach pojawił się Jun. Całą twarz miał we krwi. Każdy był na tyle wystraszony, że nie dał rady jakkolwiek zadziałać. No.. jeden był, ale gdy tylko podszedł do Jun'a został zabity. Tak po prostu rozszarpany. Wszyscy się rozbiegli próbując uciec, a ja z matką i facetem cofnęliśmy się do tyłu
-On nas zabije - powiedziała cicho moja matka
-Tak samo jak Twojego męża - rzucił typ
Matka od razu na niego spojrzała
-On go zabił? - spytała
-Tak - rzucił sucho facet
Moja matka odepchnęła mnie na bok, wyszła z ukrycia i podeszła do Jun'a
-Zabij mnie! - wrzasnęła
Chłopak podszedł do niej najbliżej jak umiał, powąchał ją i zrobił krok do tyłu
-Mama? - burknął cicho
Już wydawało mi się że jeszcze jest szansa, gdy nagle Jun wgryzł się w głowę mamy. Nie mogłem w to uwierzyć. Jun zabił moją rodzinę
Nie miałem wyjścia. Spojrzałem na faceta
-Daj mi broń - powiedziałem
Facet zrobił co kazałem, a kiedy to się stało, wstałem i poszedłem w stronę Jun'a
-Jun! - krzyknąłem, a chłopak od razu na mnie spojrzał - Otrząśnij się!
Uniosłem broń do góry i wymierzyłem w jego stronę
-Kochanie, ja nie chce Cię zabić - powiedziałem
Chłopak zrobił krok w moją stronę
-Mózg - burknął
Już wiedziałem, że nic się nie zmieni. Jun ruszył w moją stronę i kiedy był już bardzo blisko, ja strzeliłem. Chłopak dostał w głowę. Zrobił jeszcze krok do przodu po czym opadł na mnie
Położyłem go spokojnie na ziemi czując jak do moich oczu napływają łzy
-Przepraszam - powiedziałem cicho
Nagle poczułem jak coś łapie mnie za rękę, spojrzałem w tamtą stronę. Jun trzymał mnie za rękę i jeszcze na mnie zerkał. Jakimś cudem jego mózg jakoś pracował
-Ryo - mruknął cicho
Zbliżyłem się do niego
-Jun przepraszam - powiedziałem, a po moich policzkach spłynęły łzy - Tak bardzo przepraszam
Chłopak uśmiechnął się lekko
-Ryo z-zabić Jun'a, jeśli J-jun zabić i-innnych - powiedział cicho
Pocałowałem lekko jego dłoń
-Ryo p-pamiętać - powiedział jeszcze ciszej - Jun k-kocha Ryo bardzo m-mocno
Po tych słowach po policzkach Jun'a spłynęły łzy, a sam chłopak odetchnął ostatni raz
-Ja go zabiłem - powiedziałem zaczynając płakać znacznie mocniej
Zamknąłem oczy Jun'a i złapałem za pistolet
-Ryo, nie rób niczego głupiego - usłyszałem głos ojca Kanali
-Zabiłem go - powiedziałem po czym przyłożyłem sobie pistolet do głowy - Ja zabiłem swojego narzeczonego
-Ryo ni~
KONIEC :DDDDDDDD
![](https://img.wattpad.com/cover/179023494-288-k414260.jpg)
YOU ARE READING
Ten chłopak chyba kocha mój mózg [YAOI]
Teen FictionŚwiat opanował wirus, który zmienia ludzi martwych w.. martwych, lecz żywych. Zmienia ich w zombie Ludzie muszą się chronić przed zmarłymi, którzy są bardzo zainteresowani żyjącym, a dokładniej ich mózgami A co jeśli umarli mają swój cel w jedzeniu...