Clint: *siedzi znudzony i nieco poddenerwowany na kolejnym spotkaniu Avengers, zmuszony słuchać biadolenia Starka i reszty*
Clint: *w głowie* Zabijcie się!
Clint: *w głowie* Dobra, jestem zbyt okrutny i bez serca.
Clint: *w głowie* Zabijcie mnie!!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Porywacz: Mamy twojego syna
Natasha: Nie mam syna
Porywacz: To kto poprosił o ciepłe mleko i zmusił nas do zerwania skurki z kanapki?!
Natasha: Boże drogi, mają Clinta!
VOUS LISEZ
Marvel Talks
FanfictionCo tu dużo mówić. Talksy każdy zna. Zapraszam serdecznie, ale ostrzegam przed moim humorkiem. 23.05.2019- #7 talksy Druga część już dostępna na moim profilu, zapraszam ;)