Rozdział 46, II.

820 47 0
                                    

Zadawano mi wiele pytań, ale niestety musiałam podążać za bestią, bo rosła w siłę. Tak jak ja zrozumiała kim jest i jaki jest jego cel. 
- Vivian! Poczekaj! 
Liam biegł za mną jak głupi, co spowodowało, że nie zauważył korzenia wystającego z ziemi i się potknął. Przykucnęłam przy chłopaku, mając coraz mniej czasu. 
- Liam, dam radę sama. 
- Mason to także mój przyjaciel. - patrzył na mnie z oczami szczeniaczka. - Proszę, nie każ mi być z tym wszystkim sam. 
Westchnęłam cicho, ale pokiwałam głową. Usiadłam obok niego na ziemi, nie spuszczając z niego oka.
- Trapi cię to, że Mason to bestia, której szukali Potworni Doktorzy czy to, że będę musiała stoczyć z nim walkę? - zapytałam, choć znałam dokładnie odpowiedź.
- Obie te rzeczy. Nie chcę żebyś umarła. Albo Mason, bo nie wiem jak się to skończy. 
Uśmiechnęłam się pocieszająco do Liama, również nie będąc pewna, kto skończy dwa metry pod ziemią.
- Vivian? - ewidentnie jakieś pytanie go trapiło. - O co chodziło z Lilianą? - przypomniał sobie moje słowa. 
- Powiem wam wszystkim, ale to dopiero na następnym zebraniu. A teraz musimy iść, bo czas nam ucieka.
Pomogłam mu wstać i razem ruszyliśmy szukać bestii, która niestety siedziała w Masonie. W połowie drogi oboje dostaliśmy wiadomości tekstowe. Był to Stiles każący nam wracać do domu, bo inaczej nas wytropi i przywiąże do drzewa. 
- Ale się przestraszyłam. - przewróciłam oczami. 
- Może powinniśmy go posłuchać? - Liam też nie był zadowolony. - Pomogą nam go szukać.
- Wiesz, że ja czuję obecność bestii?
- A teraz ją czujesz? Ja straciłem trop. 
Faktycznie obecność stworzenia stała się jakby cieniem. Musiałam przyznać chłopakowi rację. Wróciliśmy więc do domu Dunbara, ale nie poszliśmy spać. Na początku wzięliśmy prysznic, oczywiście osobno. Przebraliśmy się w wygodniejsze ciuchy i zaczęliśmy rozmawiać, po prostu jak najlepsi przyjaciele z dawnych lat. Po raz pierwszy od momentu pocałunku Liam wyznał mi całkowitą miłość, aż w końcu zapytał, czy nie zostanę jego dziewczyną. Tylko idiotka by się nie zgodziła. 

Wojna światów | Liam Dunbar [KONTYNUACJA NA PROFILU]Where stories live. Discover now