Rozdział 21, IV.

318 20 0
                                    

Nie rozumiałam dlaczego nie poczułam żadnego bólu, dlaczego mnie nie rozczłonkowano. Z trudem otworzyłam oczy przez poczucie ciężkości powiek. Jednak trochę się pomyliłam, bo dostrzegłam lecącą krew z mojej nogi. Uniosłam wzrok na niebieskie światło, które pochodziło od znajomej mi dziewczyny. Cassandra zaryzykowała nienawiścią ze strony ludzi, by mnie uratować. Powoli gasiła ogień, którym zatrzymała pojazd i spojrzała na mnie ze smutkiem. 
- Nic ci nie jest? - zapytała, pomimo, że widziała tablicę rejestracyjną umocowaną w moim udzie. 
- Trochę boli. - zmusiłam się do uśmiechu. 
Spróbowałam wstać na oparach swoich sił. Z każdym kolejnym ruchem czułam, jak metal rozrywa mi mięśnie i rozkrusza kość udową. Odwróciłam głowę, by spojrzeć w oczy Monroe. Głęboko oddychała, na ustach nie miała usatysfakcjonowanego uśmiechu. Wyglądała na poddenerwowaną, ale wiedziałam, że wygrała. Ona i Gerard. W końcu z tunelu wyszedł Liam. Jego niebieskie oczy od razu powędrowały na lecącą krew. Z każdym drgnięciem było jej coraz więcej, ale jedyne co mnie obchodziło to nagły szał ze strony blondyna. Zmarszczyłam lekko brwi widząc, że się przemienia. 
- Liam. - zawołałam skruszonym głosem. - Liam, nie. 
Nie słyszał albo nie chciał słuchać. Jego postura się zmieniła na wilczą. Świecił swoimi złocistymi oczyma, wysunął zęby i mogłabym rzec, że w ogóle nie przypominał człowieka. Był wściekły. Marszczył mocno brwi i po chwili oderwał wzrok od mojej rany. Sfrustrowany zaczął ryczeć, nie umiał przestać. 
- Vivian, ty się wykrwawiasz na śmierć. 
- Zostaw mnie! - odepchnęłam od siebie Cassandrę. 
Wszystko się psuło. Jedyne co teraz mogłam zrobić to patrzeć na swojego wkurzonego chłopaka wyjącego na ludzi, którzy akurat patrzyli na całe zdarzenie. Byli przerażeni i wcale im się nie dziwiłam. 
- Vivian! 
Upadłam z powrotem na zimny beton. Zapomniałam wyjąć tabliczkę z uda, ale może właśnie na to zasługiwałam. Potrzebowałam jakiejś kary, żeby później móc się pozbierać.

Wojna światów | Liam Dunbar [KONTYNUACJA NA PROFILU]Where stories live. Discover now