16- Podeptane ego Carless

396 33 5
                                    

Wakacje.

W pewnym sensie- w tym w moim przypadku zawsze posiadały formę nudy i kpiny w stronę dość dziwnego brata. Nie mówię jednak, że tym razem jest inaczej! Głupota Leo, aktualnie zwiększyła się 5 razy, przez grupę szaro-komórkowców, a nuda mimo wszystko straciła na wartości.

— Rzygać się chcę, gdy patrzę jak myślisz— rzuciła Tessie, opadając na czerwoną sofę, tuż obok mnie.

— Schlebiasz mi— chwyciłam się za serce, na co przewróciła oczami.

— Paula ciągle nawija o Trevorze— zaczęła, zwracając się w moją stronę.

Zmarszczyłam brwi.

— Nie jestem seksualnym guru Tessie, ale tak spina ci...

— Przenajświętsza waginę— przerwała, poprawiając mnie— Wybacz, kółko celibatu trochę wybiło mnie z rytmu— dodała, kaszląc po chwili— Kontynuuj.

Chrześcijańska świruska.

Kiwnęłam powoli głową.

— W takim razie— zaczęłam, biorąc głęboki wdech— tak spina "Przenajświętsza waginę", że da się to wyczuć— wzruszyłam ramionami.

— I co zamierzasz z tym zrobić?— zapytała, na co zachłysnęłam się śliną.

— A co mam niby zrobić?— zapytałam z pełnym rozbawieniem.

Dziewczyna uniosła brew.

— Lecisz na Trevora, sądziłam, że będziesz mieć z tym problem.

Nie mogłam uwierzyć w słowa dziewczyny. Siedziałam jak wryta, patrząc na jej odrażająco piękną twarz.

— O czym ty w ogóle mówisz? Nie wiem skąd bierzesz tabletki, ale najwyraźniej też chcę— zaśmiałam się.

Dziewczyna walnęła mnie w ramie.

— To nie jest zabawne.

— Jest.

Jęknęła.

— Po prostu pozwól Pauli zbliżyć się do Trevora.

Uniosłam ręce do góry.

— Droga wolna— zakpiłam, wstając z sofy i podchodząc do schodów.

— Ja Carless, guru miłości, pozwalam Tobie Trevorze na...— zaczęłam krzyczeć, nim poczułam na ustach czyjąś rękę.

Po chwili, impentem wpadłam na ścianę, przez co ból rozrywał mnie od środka.

Zmarszczyłam nos z niechęci, widząc Trevora.

Z lekko urwanym oddechem, wpatrywał się w moją twarz, a jego naga klatka piersiowa...

Boże Święty, dotyka mnie swoim nagim ciałem.

— Pozwalasz mi na?— zapytał, odgarniając zawieruszone pasemko z mojej twarzy.

— Czy po głowie w tej chwili, chodzą Ci same zboczone rzeczy?— zapytałam, przewracając oczami.

Kiwnął głową.

— Masz szczęście. Znalazłam Ci dziewczynę, chętną do Twoich łóżkowych igraszek.

— Ach tak?— zapytał, przygryzając wargę.

— To nie ja zboczeńcu— przewróciłam oczami, na co zmarszczył brwi— To Pau...

— Dziękuję za pomoc— przerwał mi— Ale rezerwacja jest już na Ciebie i raczej się to nie zmieni.

Tymi słowami Trevor, rozpętał furię. Furię Carless i jej podeptanego ego.

Love From 90'sWhere stories live. Discover now