Rozdział 10

1K 38 1
                                    

*Magia czasu*

Była dokładnie godzina 14.Leżałam na swoim łóżku rozmyślając o tym co wydarzyło się na Wielkiej Sali(Rozdział 9).Nie zauważyłam,kiedy moje powieki zaczęły się zamykać i zasnęłam odlatując do krainy Morfeusza:

Obudziłam się w dziwnym miejscu.Było ciemno.Wokół same dziwne domy.Krzyczałam ile sił,ale nikt mnie słyszał.Zauważyłam niedaleko dziwną postać.Gdy podeszłam bliżej,nagle ta postać zaczęła coś mówić do siebie a potem nagle się odwróciła i wtedy dopiero ujrzałam tą twarz.Próbowałam uciekać,ale nie mogłam się ruszyć...

Obudziłam się cała mokra i zapłakana.Obok mnie siedział na moim łóżku Draco.
-Viki,co się stało.Miałaś koszmary,co?-zapytał troskliwym głosem.Ja odrazu wtuliłam się w niego jak malutkie dzieciątko
Po chwili spojrzałam na zegarek.
-O nie!Jestem spóźniona na lekcje-miałam już pobiec,ale Draco złapał mnie za nadgarstek
-Chyba sobie żartujesz,jesteś zbyt wystraszona.Zostań powiem Snape'owi że dziś nie pójdziesz na lekcje.Napisze do rodziców i chyba wrócisz do domu-powiedział wychodząc z mojego dormitorium
-Jak to pojechać.Miałam koszmar,normalne co nie?Rozumiem nie pójście na lekcje no ale że do domu?Ja nigdzie nie jadę.

***
Po godzinie wrócił Draco,ale nie sam.Byli też nasi rodzice
-Córeczko,słyszałam że miałaś koszmar,ale nie taki zwykły.Przyśnił ci się pan prawda?-zapytała mama a ja pokiwałam głową na ,,tak''.
Mama popatrzyła  na mnie ze strachem
-Spakuj rzeczy jedziemy do domu-powiedziała mama.Jednak ja nie chciałam jechać no ale nie będę się już z nimi kłócić.

Spakowałam się i wyjechałam do domu na jakiś czas,jednak Draco musiał zostać w szkole.Trochę szkoda,no ale muszę się  dowiedzieć o co chodzi rodzicom

Młodsza siostra Malfoya|| JEST POPRAWKA!||Where stories live. Discover now