VI. Wielki krok naprzód

1.6K 163 347
                                    

Nie chcę ustawiać tej książki jako 'dla dorosłych', więc już tutaj zaznaczę, że w tym rozdziale pojawią się sceny nieodpowiednie dla młodszych osób
(ale to nie będą jakieś hardy, spokojnie).

×××

Czerwonowłosy odetchnął z ulgą, odstawiając na podłogę ciężkie pudło. Wyprostował się z uśmiechem i przetarł ze swojego czoła kilka kropelek potu. Zmęczenie przestało mieć dla niego znaczenie, gdy zaczął przyglądać się z zachwytem pomieszczeniu, do którego wszedł.

Nie było w nim kompletnie nic wartego uwagi. Starte drewniane panele i beżowe ściany. Brak rolet w oknach. Mało tego, na suficie, w miejscu, gdzie powinna znajdować się jakakolwiek lampa, zwisały tylko kable...

A jednak Kirishima natychmiast pokochał to mieszkanie.

Odkąd ukończył z Bakugo liceum, minął ledwie miesiąc, w którym jednak nie urządzili sobie wolnego. Była wiosna, dokładniej kwiecień. Zbliżały się więc urodziny Katsukiego i jeszcze jedno ważne wydarzenie - ich przeprowadzka do wspólnego mieszkania.

Nie było luksusowe ani specjalnie duże. Znajdowało się w sporym mieście, gdzie każdy z nich znalazł odpowiednią dla siebie Agencję Bohaterską. Obie z nich zgodziły się ich zatrudnić, co ogromnie ich ucieszyło. Mieli już wyrobione licencje, więc tak właściwie, stali się wreszcie prawdziwymi bohaterami.

Przynajmniej tak to wyglądało.

Lecz na razie najważniejsze było dla nich to, że już niedługo mieli zamieszkać tylko we dwójkę... Nabyli w końcu własne cztery ściany, które mogli wspólnie urządzić. Teraz to miejsce należało do nich i razem za nie odpowiadali. Dodatkowo, oznaczało to, że będą spędzać ze sobą jeszcze więcej czasu. To wszystko było naprawdę sporą zmianą w ich związku.

Przez cały miesiąc Bakugo i Kirishima codziennie spędzali długie godziny w sklepach budowlanych oraz meblowych. Musieli mieć wszystko dokładnie zaplanowane, więc znaleźli idealne mieszkanie do wynajęcia niedaleko od obu agencji, w których mieli niedługo rozpocząć pracę. Chcieli tak szybko wynieść się z rodzinnego miasta, że właściwie zamieszkali razem, kiedy połowa mebli nie była wybrana, a druga skręcona, natomiast farba na ścianach w salonie nadal schnęła.

- Teraz jest inaczej... - westchnął Eijiro, patrząc w ciemny sufit.

- Co masz na myśli? - mruknął cicho Katsuki, który z zamkniętymi oczami wtulał się w wielką poduszkę.

Było już późno, gdy wrócili z zakupów. Mieli ambicje, żeby coś ugotować, ale że ich kuchnia nie posiadała jeszcze nawet blatów, musiała wystarczyć im zamówiona pizza, którą jedli na kanapie, ponieważ rozłożony na części stół stał gdzieś nietknięty w kartonach.

Skończyli jeść, wzięli szybkie prysznice, a teraz leżeli już na swoim łóżku.

No prawie... Właściwie, był to tylko materac, który postawili na ziemi pośrodku pustego pokoju, mającego być w przyszłości ich sypialnią.

Obaj obiecali sobie, że jutro już na pewno wydadzą choćby ostatnie pieniądze na prawdziwe, wygodne łóżko i zabiorą się za jego wstawienie do tego pokoju w pierwszej kolejności.

- To nasza pierwsza noc we własnym mieszkaniu... Nie czujesz się też dziwnie? - kontynuował swoją myśl chłopak, spoglądając na próbującego zasnąć Bakugo.

'' Zdrajca '' | Kiribaku | BNHA/MHAWhere stories live. Discover now