Nobody matters like you

1K 44 5
                                    

A – autorka; E – Emma

A: *Wzdycha* Zapowiada się ciekawa rozmowa. Cześć, Emmo. Miło mi będzie z tobą porozmawiać.

E: Mi też. A o czym będziemy rozmawiać?

A: O tobie rzecz jasna.

E: O mnie? *uśmiecha się szeroko* Fajnie. Nikt nie chce o mnie zwykle rozmawiać. *Zaczyna bawić się falbanką u swojej sukienki* Mama i tata dużo pracują, moja siostra Kat zawsze mnie wywala z pokoju, a moi bracia są głupi. Czasami się z nimi bawię, bo nie mam z kim. Jest jeszcze babcia Sabine, ale ona średnio się bawi. Zwykle chce, żebym pomogła jej w kuchni i pieczemy coś razem.

A: Ile masz lat?

E: Niedługo skończę sześć.

A: To ty już duża jesteś, co?

E: No właśnie. Ale nikt nie traktuje mnie poważnie. Nawet bliźniacy!

A: Jeszcze przyjdzie na ciebie czas, królewno. Powiedz, cieszysz się na wakacje u Feliksa?

E: Nie wiem. Tata mówi, że jest miły. Umie fajne sztuczki i obiecał mnie ich nauczyć. Chłopaki będą zazdrośni, jak im pokażę.

A: Z pewnością. Lubisz swoje rodzeństwo?

E: *wzrusza ramionami* Kat mnie zwykle olewa i nie chce się bawić. Hugo i Louis są dziwni. Wkurza mnie, że jak jesteśmy sami z babcią to chcą się ze mną bawić, ale jak przychodzi do nas Tristan to uciekają przede mną.

A: A kto to ten Tristan?

E: Syn cioci Alyi i wujka Nina. Jest całkiem fajny. Ma śmiesznie długie włosy. Wiesz, że mama czesze go w kitkę?

A: Niemożliwe.

E: Mama martwi się, że coś dla mnie planujesz.

A: *Przykłada palec do ust* To tajemnica, moja droga.

E: Ej, no weź. Nie lubię tajemnic. Mama i tata zawsze, gdy o coś pytam mówią „tajemnica". Wiesz, że mają w domu sejf? Jak tata mnie przyłapał, że go znalazłam, to zabronił mi wchodzić do gabinetu mamy.

A: Bo jesteś jeszcze trochę za mała, żeby zrozumieć pewne sprawy, królewno.

E: *Zakłada ręce i odwraca wzrok*.

A: Oj, no nie dąsaj się. W zamian możesz mi zadać jedno dowolne pytanie.

E: Jaki jest twój ulubiony kolor? Mój to fiołkowy, trochę jak moje oczy. Mam je po mamie. A ty jaki lubisz?

A: Czerwony i granatowy.

E: Hmm, też są ładne.

A: A powiedz, masz jakąś koleżankę?

E: Mam Rebekę. Jest bardzo odważna, wiesz? Zabiła za mnie pająka i przekonała mnie, żebym zjechała z takiej ekstra wysokiej ślizgawki! I lubi się bawić. Zawsze bawimy się razem w przedszkolu.

A: A masz jakiegoś ulubionego superbohatera?

E: Kogo?

A: Superbo- Ach, już ich nie ma za twoich czasów. Ale przyjmijmy, że dalej nimi są. *pstryka palcami. Emma mruga, nagle świadoma, że istnieli jacyś superbohaterowie przed jej narodzinami* To kogo lubisz najbardziej?

E: To pytanie-pułapka, tak?

A: ...Może.

E: Jeśli powiem, że Biedronkę, to będzie przykro tacie, ale jeśli powiem Czarnego Kota, mama będzie smutna.

A: *Śmieje się pod nosem* Trudny dylemat.

E: *Jeszcze chwilę się zastanawia* W takim razie najbardziej lubię siebie.

A: Siebie? Przecież nie jesteś superboharerką.

E: A nie będę w przyszłości?

A: Czy to pytanie-pułapka?

E: *Uśmiecha się szeroko* Może.

A: Na to pytanie poznasz odpowiedź za jakiś czas. A powiedz, Emmo, masz jakieś ulubione zwierzątko?

E: Czy to pytanie-pułapka?

A: *Uśmiecha się* Może.

E: Lubię koniki, koty, psy...

A: A takie jedno, jedyne? Niekoniecznie domowe. Może w zoo je zobaczyłaś i ci się spodobało?

E: O, tak! Bardzo podobały mi się pawie. Są takie kolorowe i mają śliczne ogony. I tak chodzą dostojnie.

A: Faktycznie są bardzo królewskie.

E: No właśnie. Dostojne i królewskie. Moja mama jest takim pawiem. I Kat chyba też będzie. Też bym chciała taka być. Na razie jestem jak wróbel.

A: Mała i płochliwa?

E: *Pokazuje język* Miałam na myśli zwyczajna.

A: A czy to coś złego?

E: *zastanawia się dłuższą chwilę* Nie wiem. Nudzi mi się, pobawisz się ze mną?

A: Pobaw się braćmi. Coś mi mówi, że się zgodzą. Aha, Emmo? Zapomnij o tej rozmowie.

Otoczona ŚwiatłemWhere stories live. Discover now