Chapter One

520 26 20
                                    

           "Wszystko co najlepsze
                 przynosisz mi ty,
           dajesz mi radość z życia  
                    i ocierasz łzy
       już na zawsze chce być z tobą 
       bo jesteś moją lepszą połowa"
                                                      
pov. Millie
Nareszcie wakacje już nie mogłam się tego doczekać. Niektórzy uważają, że nie mam prawa wyczekiwania wakacji, bo mam je przez cały czas ze względu na nauczanie domowe, ale niestety to prawda. To wcale nie jest takie fajne i praktycznie niczym się nie różni od chodzenia do szkoły. Jedyna różnica to fakt, że sama ustalam godzinę zaczęcia lekcji. Czasami tęsknię za byciem zwyczajnym dzieckiem, za byciem zwykłą Millie Bobby Brown, a nie byciem TĄ Millie Bobby Brown. To nie tak, że noe jestem zadowolona z mojego życia, bo tak nie jest wręcz przeciwnie. Kocham to co robię i kim jestem, ale nadal jestem człowiekiem, a nie robotem i też potrzebuje beztroskiego życia. W moim obecnym życiu brakuje mi tylko jednej rzeczy, a raczej jedej osoby. A mianowicie Finna. Tak tego Finna Wolfharda. Zawsze wmawiałam sobie, że to tylko zauroczonie, ale ostatnio zrozumiałam, że nie mogę całe życie wmawiać nieprawdy i okłamywać samej siebie. Teraz mogę już to szczerze powiedzieć. Tak kocham Finna Wolfharda. Tak strasznie chciałbym móc nazwać go moim chłopakiem i zostać nazwana jego dziewczyną. Niestety życie nie jest takie kolorowe pod każdym względem.
pov. Finn
Nie czekałem jakoś bardzo na wakacje, ponieważ nic to zmienia w moim życiu. To znaczy nic istotnego. Tak jak zawsze będę na prochach na ból głowy i na zasypianie. Owszem wiem, że mi nie pomagają, ale moja psychika w to wierzy. Nic nie poradzę, że już od ponad roku nie śpię po nocach. Nic nie poradzę, że tak strasznie ją kocham, chciałbym, żeby była obok, żeby była moja i tylko moja. Nie powiem, że chłopaki nie płaczą, bo to kłamstwo. A przynajmniej ja płacze, za nią i o nią. A co do swojej płci jestem pewien, choć jest jedna z niewielu rzeczy, których jestem pewien. Na początku jakoś sobie radziłem, pomagała mi wiara w to, że może ona choć trochę mnie kocha, że choć trochę jestem jej potrzebny bardziej niż przyjaciel. Takie myśli podnosiły mnie na duchu, dopóki Millie nie odpowiedziała na to jedno, cholerne pytanie:
-"Czy kiedy kolwiek, choć przez chwilę czułaś do Finna coś więcej niż przyjaźń, czy widziałaś w nim kogoś więcej niż przyjaciela?"
- No niestety muszę roczarować wszystkich fanów Fillie. Nie Finn nigdy nie był dla mnie nikim więcej. Nie był, nie jest i nigdy nie będzie.
To zabolało, cholernie zabolało. Wolałbym chyba dostać w tak, że nigdy bym tego nie zapomniał niż usłyszeć te słowa. I tak od tego dnia nie jestem już tym samym Finnem. Nie pamiętam co to radość, szczęścia i śmiech. Te rzeczy zastąpiły ból głowy, rozdrażnienie i obojętność na wszystko i na wszystkich.

"Kocham Cię Finnie Wolfhardzie"
"Kocham Cię Millie Bobby Brown"

''Summer''/ Fillie [Zakończone]Where stories live. Discover now