Chapter Six

342 19 4
                                    

Cofam to dziś powiedziałam, NIE ZAWIESZAM. Pisze dalej, wpadłam na pomysł i mam dużą motywację.




,, Może uznasz to za niemożliweale       złamane serce wciąż tak samo mocno,

pov.Millie

Finn wrócił strasznie przybity i agresywny. Wszedł do domu i milczał, podeszłam do niego i przytuliłam go od tyłu, po czym zapytałam:

- Skarbie co się stało, czemu nie chcesz mi powiedzieć?

- Nic, do cholery nic co powinno cię obchodzić!

Poczułam jak łzy napływają do moich oczu, rozumiem każdy może mieć zły dzień, ale ja nie jestem temu winna.

- Jasne, wiesz co powinieneś już wyjść. Tak będzie lepiej.

- Millie...

- Wyjdź!

Chłopak wyszedł trzaskając drzwiami. Poczułam ból brzucha. Straszny ból. Upadłam na ziemie i nie byłam w stanie się podnieść. Na szczęście telefon miałam przy sobie. Zadzwoniłam do Sadie, żeby jak najszybciej przyszła. Tak jak powiedziała była po 5 minutach z zegarkiem w ręku. Otworzyła drzwi i od razu zaczęła wypytywać co się stało, ale ja nie byłam w stanie nic z siebie wydusić. Sads zadzwoniła na pogotowie i po kilku minutach zabrali mnie do szpitala. Ruda pojechała ze mną. Podali mi jakieś tabletki rozkurczowe i po chwili ból ustał. Dojechaliśmy i od razu zrobili mi USG. Naprawdę spodziewałam się wszystkiego, ale nie tego:

- Jest pani w ciąży...

- Co ku... , to jakiś żart, ja mam dopiero 16 lat?!

- No niestety to prawda, jest Pani w bardzo wczesnej ciąży.

Zachciało mi się płakać, byłam wtedy tak szczęśliwa, że nie pomyślałam o konsekwecjach. Wyszłyśmy i wsiadłyśmy do taksówki, którą zamówiła Sads. Całą drogę milczałyśmy. Dojechałyśmy do domu i rozpłakałam się tak, że brakło mi tchu. Czułam strach, co ja powiem rodzicom, co jeśli Finn mnie zostawi, bo nie będzie chciał dziecka:
- Sadie boję się, on nie będzie mnie już chciał.
- Co ty pleciesz wariatko, Finn nie będzie Cię chciał, on kocha Cię nad życie, a jeżeli Cię zostawi to jest najgorszym dupkiem, a wtedy ja się nim zajmę.
- Jak mogliśmy o tym zapomnieć?!
- No to akurat hit, pierwszy raz i już wpadka?
- Nie pomagasz.
- No tak sorki.
Wtuliłam się w dziewczynę, i zaczęłam uspokajać oddech. Będzie dobrze Millie, będzie dobrze.

''Summer''/ Fillie [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz