''Summer''/ Fillie [Zakończone]

Chapter Nine

pov. Finn
Szczerze mówiąc cieszę się że Millie kazała mi iść do siebie się spakować. Coraz ciężej było mi przed nią ukrywać strach przed Lilią, tym bardziej że nie mogę jej teraz stresować. Postanowiłem, że podam jej ten cholerny adres i postaram się nie dopuścić do Mills. Jak tylko doszedłem do siebie wysłałem jej go. Głupia szmata od dwóch lat utrudnia mi życie. Spakowałem się jak najszybciej, żeby wrócić do Millay, miałem przy niej jakiś wewnętrzny spokój, że nic jej nie jest i jest bezpieczna. Miałem dziś zostać u niej na noc, dlatego zabrałem rzeczy na przebranie i szczoteczke oraz mój bagaż na jutro. Zamknąłem dom i poszedłem.

pov. Millie
Zauważyłam, że Finn jakoś dziwnie się zachowuje, jakby próbował coś ukryć, ale może to tylko złudzenia, nie ma co się stresować na zapas. Zabrałam się za pakowanie i nawet szybko mi poszło. Akurat jak skończyłam wrócił Finnster. Oczywiście z wielkim pudełkiem lodów:
- No witam moją księżniczkę.
- Widzę, że już na poważnie wziąłeś sobie do serca zachcianki ciążowe.
- No a jak muszę przecież dbać o moje dwa największe skarby.
Podeszłam do chłopaka i złożyłam na jego ustach delikatny pocałunek, który robił się coraz namiętniejszy.
Po chwili jednak chłopak odsunął się i powiedział, że musi iść do łazienki. Zrobiło mi się trochę przykro. Czuję, że coś jest nie tak. Poszłam do kuchni zaparzyć sobie herbatę. Po chwili usłyszałam za sobą kroki. Odwróciłam się, oczywiście zrzucając kubek na ziemie, po czym dostałam poduszką. Finnowi się zachciało wojny to będzie miał wojnę. Chwyciłam mąkę z blatu i wysyłałam mu na te jego śliczne loczki. Po chwili chłopak wpił się namiętnie w moje usta. Później położyliśmy na łóżku i przez jakąś godzinę dyskutowaliśmy jak na imię będzie miało dziecko, aż w końcu zasnęłam.

pov. Finn
Gadałiśmy o imionach i zauważyłem, że Mills zasnęła. Delikatnie wstałem i poszedłem posprzątać do kuchni, po czym wróciłem do łóżka, zacząłem bawić się jej włosami i myśleć o tym co zrobić z Lilią, aż sam usnąłem...