3. Who's this whisper telling me that I'm never gonna get away?

1.8K 110 5
                                    

 Czas, dopiero teraz zdał sobie sprawę z tego jak ważny jest czas. Jakim przywilejem jest znać datę i godzinę, widzieć jak upływają i spędzać je tak jak się chce.

 Siedząc i gapiąc się z nadzieją w drzwi przypomniał sobie imię jakim została nazwana brunetka, która go tu zamknęła. Angie.

 Nadgarski go bolały, bo kilka razy próbował rozwiązać więzy, żeby się wydostać, ale tylko się poranił. Były zaciśnięte zbyt mocno.

- Wypuść mnie! - krzyknął w pustkę i jakie było jego zdziwienie, kiedy usłyszał odpowiedź.

- Nigdy się stąd nie wydostaniesz.

- Angie, to ty? - spytał rozglądając się po pokoju, ponieważ głos wyraźnie dobiegał z jego wnętrza.

- Schlebia mi to, że znasz moje imię Harry.

 Oczywiście, że wiedziała kim on jest.

- Kim jesteś? Czemu mnie tu trzymasz? I gdzie ty do cholery jesteś? - czułem, że wzbiera we mnie wściekłość.

- Spokojnie, kochanieńki - zaśmiała się i zamilkła a po chwili dodała.

- Chętnie zeszłabym pogadać, ale może innym razem. Jesteś dziś jakiś rozdrażniony. Może moja niespodzianka poprawi ci humor.

- Co? O czym ty znów gadasz?

 Nie otrzymałem odpowiedzi.

 Po chwili do pokoju weszła znana mu blondynka a tuż za nią dwóch groźnie wyglądających osiłków.

- Nie próbuj żadnych sztuczek - burknął jeden z nich rozwiązując sznury, którymi Harry miał związane dłonie podczas gdy jego kolega zajmował się tymi na stopach.

 Ale chłopak nie mógł tak po prostu pozwalać sobą pomiatać. Jeśli miał zginąć, chciał to zrobić walcząc o wolność, a nie jak jakaś świna pozwolić się zarżnąć.

 Dlatego gdy poczuł, że jego nogi są wolne szybko kopnął osiłka i korzystając z elementu zaskoczenia uderzył drugiego łokciem w nos, tak, że zalał się krwią.

 Poczuł dziką radość. 'Tak, uda mi się!'

 Napędzany adrenaliną pognał do drzwi. A stojąca w nich dziewczyna celowała do niego z pistoletu.

- Chciałam być miła, ale chyba będziemy to musieli załatwić po mojemu - warknęła.

 Wtedy rozległ się donośmy śmiech.

- Mówiłam, że się stąd nie wydostaniesz.

Stockholm syndrome II h.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz