Po ostatniej wizycie Angie, Harry miał wielką ochotę znów z nią porozmawiać. Głównie dlatego, że pragnął od niej odpowiedzi. Zwłaszcza, na najważniejsze pyatnie: Czy kiedykolwiek go stąd wypuści?
Już od jakiegoś czasu zastanawiał się też, czy moja rodzina i przyjaciele go szukają.
Na pewno. I starsznie się martwią.
Wierzył, że niedługo go znajdą i stąd wyciągnął a ona pójdzie siedzieć. Czasem nawet wyobrażał sobie tą chwilę.
Tak bardzo chciałby do nich wrócić.
Do mamy, taty, Gemmy, nawet jego ojczyma - Robina. Ale też do chłopaków. Liam, Louis, Zayn i Niall zapewne poruszają niebo i ziemię, żeby go znaleźć. Miał tylko nadzieję, że nie wplączą się w kłopoty prowadząc własne śledztwo.
Dlatego zaczął jeść. Zmuszać się do trochę wiekszej liczby snu. Któregoś dnia nawet poprosił rękę podającą mu posiłki (którą okazała się znana chłopakowi blondynka) o maszynkę do golenia żeby pozbyć się zarostu.
I czekał.
Aż któregoś razu znów stanęła w drzwiach, z nikłym uśmiechem na twarzy.
- Jednak potrafisz się zachować? Ale podejrzewam, że nie jest to spowodowane chęcią zobaczenia mojej cudownej osoby.
Zachowywała się inaczej niż zwykle. Do tej pory była zimną zabójczynią i chłodną porywaczką. Dziś postępowała z dużo większą swobodą. Zdawała się bardziej wyluzowana, niemal jak każda inna dziewczyna w jej wieku.
- Chcę odpowiedzi.
- Możemy spróbować, ale nie na wszystkie pytania mogę ci teraz odpowiedzieć.
- Kiedy stąd wyjdę?
- Tego niestety jeszcze nie wiem.
- Jak to nie wiesz do cholery, przecież to ty mnie tu trzymasz! - zdenerowawał się.
- Boże, zluzuj porty. To nie zależy ode mnie. Nie mogę ci teraz tego wytłumaczyć.
- Jak długo tu jestem?
- Jakiś tydzień.
'Najdłuższy tydzień w życiu' - pomyślał.
- Ale wiesz... oni mnie niedługo znajdą - powiedział w nagłym przypływie odwagi. - Moi przyjaciele znajdą mnie i stąd wyciągnął.
- Harry... - spojrzała na niego z politowaniem. - Czy ty naprawdę jesteś aż tak naiwny? Uwierz mi, że tu gdzie jesteś nie znajdzie cię nikt. Choćby nie wiem jak bardzo się starał.
- Nie wiesz do czego oni są zdolni - powiedział nie chcąc tracić ostatniego cienia nadziei.
- Mogliby być samymi bogami, ale w moim domu i tak cię nie odszukają.
![](https://img.wattpad.com/cover/29400342-288-k780156.jpg)
CZYTASZ
Stockholm syndrome II h.s.
Teen FictionSyndrom sztokholmski - stan psychiczny, który pojawia się u ofiar porwania lub u zakładników, wyrażający się odczuwaniem sympatii i solidarności z osobami je przetrzymującymi. via. Wikipedia Fanfiction powstałe pod wpływem piosenki 'Stockholm Syndro...