słoneczna noc「EPILOG」

358 52 23
                                    

– Działa już? – Blondwłosy zajrzał przez ramię swojego przełożonego, który nakładał właśnie ostatnie poprawki.

– Robię właśnie ostatnie testy, ale powinno być w porządku.

– Co się z nim tak właściwie stało, że jego naprawa zabrała tyle czasu? – Zapytał, a starszy mężczyzna odwrócił się do niego ze zdziwieniem wypisanym w oczach.

– Nie słyszałeś o tym? To była bardzo głośna sprawa lata temu, pisali nawet o tym w gazetach.

– Nie słyszałem o czym? Przeprowadziłem się tutaj dwa lata temu, więc starsze nowinki są dla mnie dość nieznane.

Mężczyzna pokręcił głową, a następnie odłożył narzędzia.

– Poczekaj, gdzieś tutaj powinienem mieć egzemplarz gazety, która o tym pisała. Ostatnio to wygrzebałem, żeby pokazać Marii – Podszedł do biurka, na którym leżała sterta kartek i przeróżnych dokumentów, po czym przewertował się przez nie, po dłuższej chwili w końcu znajdując rzecz, której szukał – O, tutaj jest! – podał mu pogniecioną gazetę – Tragiczna sprawa. Ponoć ma powstać film na podstawie tej historii – Dodał, a tamten zaciekawiony zaczął czytać.

Pierwszy w oczy rzucił mu się tłusty nagłówek "ZABÓJSTWO ZAKOCHANYCH MORDERCÓW!".

Zjechał wzrokiem niżej, na właściwy tekst.

"Ś.P. Park Jinyoung został zamordowany w domu niejakiego Kim Hongjoonga (l. 23), który uciekł później ze swoim kochankiem, którego tożsamość pozostaje nieznana przez brak jego danych w narodowej bazie obywateli. Z relacji świadków wynika, że Hongjoonga i Jinyounga łączyło kiedyś coś więcej. Z plotek można się dowiedzieć również, że Kim nie był dobrze traktowany przez swojego partnera, więc podejrzewa się zabójstwo przez wynikającą z ich znajomości traumę. Policjanci znaleźli ciało u stóp klifu, skąd najprawdopodobniej zostało ono zrzucone. Przyczyną śmierci był wylew krwi do mózgu spowodowany, według przypuszczeń policji, uderzeniem za pomocą ciężkiego przedmiotu. Poszukiwani uciekali przed policją w głąb gór, aż nie zostali otoczeni na jednym z odludnionych klifów. Mimo braku wyjścia, zamiast się poddać, para kochanków zrzuciła się z wysokości ponad 100 metrów. Policja donosi o natychmiastowej śmierci jednego z nich. O drugiej osobie nie podano informacji. Matki poszkodowanych odmówiły udzielenia wywiadu."

Podniósł wzrok i gwizdnął.

– Rzeczywiście gruba sprawa. Tylko nie rozumiem, jego chłopak był androidem, więc jak niby mogli być w sobie zakochani? Przecież maszyny nie mogą kochać...

Starszy mężczyzna wzruszył ramionami.

– Cholera ich wie, co tam się wtedy działo. Ale zaraz możemy się sami o tym przekonać – Odwrócił się i zaczął coś majstrować przy siedzącym nieruchomo androidzie.

Chłopak rozszerzył gwałtownie oczy, kiedy zdał sobie sprawę, co to dokładnie jest za android.

– Czy chce pan powiedzieć, że on jest tym... – przerwał, bo nieruszający się do tej pory czarnowłosy podniósł głowę.

Rozejrzał się powoli po pokoju, po czym wstał.

– Protokół włączania zakończony. Android Seonghwa w pełni sprawny i gotowy do dyspozycji.

– Seonghwa – Powiedział staruszek, ściągając tym samym na siebie uwagę czarnowłosego – Potrafisz kochać?

Seonghwa stał chwilę bez ruchu, po czym pokręcił głową.

– Wykryto błąd: androidy nie posiadają uczuć – Odrzekł, a po jego policzku cicho spłynęła samotna łza.

phobia - 𝚂𝙷 𝚡 𝙷𝙹Where stories live. Discover now