ROZDZIAŁ 7. OBROŃCA

2K 175 50
                                    

~ ERIS ~

Łapa w łapę praktycznie szli dotykając siebie nawzajem. Eris czuł się w ten sposób bezpieczniej i wciąż musiał odpokutować ochlapanie basiora wodą, więc grał teraz bardzo grzecznego.

Dopiero w momencie, gdy natrafili na średniej wielkości bagno, szedł z tyłu czarnego wilka. Stawiał kroki idealnie w śladach, które robił. Nie chciał czasem przez przypadek stanąć w złym miejscu i wpaść w głębszą część. Po przejściu ostrożnie przez bagienny teren, przed nimi ukazała się niewielka polana. Trawa może i nie wyglądała na piękną, bo była sucha, wyniszczona i żółtawa, ale na pewno można było się na niej wyłożyć i złapać ciepło słońca, które przedzierało się pomiędzy koronami drzew.

Czarny wilk położył się płasko na boku, na tym, na którym nie miał blizny. Wyciągnął łapy i postanowił zrobić sobie przerwę. Eris nie czuł się zmęczony, więc postanowił trochę powęszyć. Podchodził do różnych roślin i badał las. Nie odchodził daleko, bo obawiał się, że Bestia mogłaby wstać i gdzieś pójść bez niego. Jedynie przyglądał się faunie i florze przy polanie, nie zapuszczał się nigdzie głębiej.

Śledził poczynania rodziny wiewiórek oraz kilku żuków, które miały swoje miejsce przy wysokim dębie. Kilka ptaków za to obserwowało Erisa. Przeskakiwały z gałęzi na gałąź, by być krok w krok z rudzielcem. Parę razy nawet zaczęły wokół niego latać, a Omega na tyle się nudził, że postanowił się z nimi pogonić. Skakał, biegał i obracał wokół latających, kolorowych ptaszków. Trochę się przy tym męczył, ale to nawet lepiej, przynajmniej gdy zapadanie zmrok, łatwiej przyjdzie mu zasypianie pośród ciemności, która go przerażała.

Wczoraj w nocy nie zastanawiał się za dużo nad ogarniającą go ciemnością, bo był zbyt pochłonięty bólem i rozpalającą jego wnętrze gorączką. Próba przetrwania, strach przed obcymi Bestiami i ich walka o terytorium w jaskini - to wszystko sprawiło, że nie miał czasu myśleć o tym, jak przeraża go czerń nocy. Zasnął z łatwością przy obecnym towarzyszu podróży, chociaż wciąż się zastanawiał, co było tego przyczyną. Nie miał pewności. Coś mu podpowiadało, że była to zasługa jego zapachu, który tak dobrze wspomina, ale nie wiedział, jak on to zrobił i że w ogóle jest to możliwe.

Ptaki zakręciły się wokół Erisa, aż on sam stracił równowagę. Zakręciło mu się w głowie od śledzenia ruchu jego nowych znajomych. Zachwiał się na łapach i zabujał w stronę gęstwiny krzaków. Ogon zaplątał mu się w niewielki krzew i po krótkiej chwili poczuł ostre pieczenie. Zaskomlał głośno, bo piekące uczucie nasilało się i przechodziło przez całą długość ogona.

Zaraz przy nim znalazł się Alfa, który dosyć mocno odsunął go od tych roślin. Eris położył uszy. Zdał sobie sprawę, że ponownie przysparzał obcemu problemów. Było mu głupio, ale ani myślał o przepraszaniu go kolejny raz, póki co szczypiący ogon był ważniejszy i całą uwagę skupiał na bólu, który rozchodził się coraz szybciej.

Alfa zniknął na chwilę, zaledwie na moment. Wrócił z czymś w pysku. Niósł dwie różne rośliny. Jedna była bardzo cieniutka i jasnozielona, przypominała wysokie źdźbło trawy, ale pachniała intensywnie i nie było w tym ani nutki trawy. Druga była mała, miała niebieskie pąki, przypominała kwiat. Ta zapachu nie posiadała albo był on zdominowany przez poprzednią.

Przyłożył niebieską roślinę do rudego ogona. Eris pisnął, jakiekolwiek dotknięcie było cholernie bolesne. Źdźbło podłożono mu pod pysk, sygnalizując, że powinien go zjeść. Intensywny zapach odpychał, ale Eris musiał się przemóc. Szczypanie ogona było zbyt nieprzyjemne i pomału bał się nim ruszyć, bo każdy najdrobniejsze machnięcie powodowało ból. Wziął więc roślinę do pyska i szybko, za jednym razem, ją połknął. Chciał to zrobić jak najszybciej, by nie czuć smaku. Przewidywał, że był równie mocny co zapach. Wzdrygnął się lekko, bo cieniutka roślina nie przeszła gładko przez jego przełyk, ale zaraz o tym zapomniał, gdy Alfa ponownie nacisnął swoją łapą ranny ogon, przykładając kwiat.

✔️ The Land of Our Dreams | The Land #1 (korekta - 11/72)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz