Pov.rzesza
zobaczyłem że mam 53 nieodebranych połączeń od zsrra kurwa... muszę jak najszybciej oddzwonić
-imperium?
-tak?
-wyjdziesz z tąd na chwilę?
-a poco?
-ym no chcę trochę prywatności
-nie nigdzie nie idę
-ehh no okej
no to nie zadzwonie do zsrra choć wsumie mogę napisać do niego
*początek wiadomości*
R: cześć ZSRR
Z: rzesza czemu mi nie odpisywałeś ani nie odbierałeś ode mnie telefonów martwiłem się o ciebie!
R: no jakoś tak wyszło
Z: dobra rzesza gdzie jesteś?
R: ymm
R: no głupia sprawa
Z: co się stało?
R: jakby to powiedzieć imperium japońskie mnie porwało i teraz mnie przetrzymuje u siebie w mieszkaniu
Z: CO JAK CIĘ PORWAŁA!?
R: no bo się spotkaliśmy i... jak byliśmy w restauracji to ona mi coś dosypała no i mnie porwała...
Z: NO KURWA a gdzie teraz jesteś u niej w domu?
R: no jestem u niej w domu...
Z: ehh a dasz radę jakoś uciec?
R: nie mogę bo mam związane nogi i to dosyć mocno pozatym imeprium japońskie jest ciągle przy mnie więc jak bym zaczoł coś robić to by zauważyła
Z: kurde to może powiedz imperium że chciałbyś gdzieś wyjść no i spróbował bym ciebie jakoś odbić
R: a no wsumie dosyć dobry pomysł
Z: no
Z: dobra to gdzie się umawiamy na ''próbę odbicia ciebie''
R: może gdzieś w parku?
Z: no ale gdzie konkretnie?
R: tam gdzie się kiedyś spotykaliśmy. tam obok zepsutej ławki pamiętasz?
Z: no chyba tak a o której się tam spotykamy?
R: nie wiem muszę się imperium zapytać
Z: a no dobra to jak będziesz wiedział o której godzinie to mi napisz
R: ok to narazie
Z: no pa
*koniec wiadomości*
-imperium?
-tak rzesza?
-a może poszlibyśmy jutro na jakiś spacer do parku~?
![](https://img.wattpad.com/cover/252317779-288-k17163.jpg)
YOU ARE READING
to był zły pomysł-- rzesza x zsrr (countryhumans)
FanfictionNie polecam tego czytać. rysunek na okładce nie mój