16

871 26 20
                                    

                         Pov.rzesza

już od kilkunastu dni zsrr wciąż próbuję mnie przeprosić. i nie może kurwa zrozumieć że ja mu nie wybaczę dlatego dzisiaj jak przyjdzie a raczej na pewno przyjdzie to mu powiem żeby się odemnie odpirrdolił bo już mnie zaczyna wkurwiać. po około 30 minutach usłyszałem pukanie do drzwi. nie no wiedziałem że dzisiaj przyjdzie ale że tak szybko?
powoli podszedłem pod drzwi i je otworzyłem no i znowu zobaczyłem jego szpetną mordę

-czego chcesz?

-rzesza kiedy mi wkońcu wybaczysz?

-hmm niech pomyślmy nigdy!

-no ale

-nie ma żadnego ale

-no ale rzesza!

-dobra zsrr powiedz ci tak jakby zrozum to że ja ci nigdy nie wybaczę dlatego spierdalaj stąd i żebym ciebie tutaj już nigdy nie widział!

-mhm...

-no mam nadzieje że zrozumiałeś dlatego narazie i do nigdy! 

gdy zamykałem drzwi nagle zsrr je mocno złapał nie umożliwiając mi ich zamknięcia

-y-ym możesz je puścić?

-nie

nagle wszedł on do mojego mieszkania

-z-zsrr no wyłaź stąd!

-nie

nagle zsrr wzioł mnie na ręce i rzucił mnie na łóżko

-k-kurwa zsrr c-co ty odpierdalasz!?

-coś co już od dawna chciałem zrobić...

-y-ym czyli?

-domyśl się

-co chcesz mnie wyruchać!?

-no brawo zgadłeś

-czekaj CO!?

-gówno rozbierać się JUŻ!

-N-NIE!

-a co mam ci pomóc!?

-a wsumie co ja się pierdole wkońcu mam swój

-o tym mówiłeś? *pokazał jego nóż*

-c-co j-jak to? JAK!?

-magia

-n-no ale  ehh no to jestem w dupie

-ja też zaraz będę i to w twojej~

-a weź spierdalaj

-no to co możemy zaczynać?

-nie spierdalaj!

-mhm czyli tak chcesz się bawić?

-y-ym

                        Pov.rzesza

wkońcu będę mógł to zrobić z rzeszą pierwszy raz no co prawda już raz go wyruchałem ale to było po pijaku więc się nie liczy a teraz będę świadomy tego co robię

-no to możemy zaczynać~ 

-N-NIE!

rzuciłem się na rzesze i zaczołem go szybko rozbierać. nie było za łatwo bo ciągle mi się wyrywał ale po chwili wkońcu się udało

-no wkońcu

-i c-co zadowolony!?

-oj nawet nie wiesz jak~

szybko się rozebrałem

-no to wkońcu możemy zaczynać~

powoli w niego wszedłem

-a-ahh!

pomyślałem że wsumie co ja się będę ograniczał dlatego przyspieszyłem jak najbardziej mogłem

-aahh~!

-Z-ZSRR z-zwolnij ah~!

próbowałem przyspieszyć ale już nie umiałem szybciej

-k-kurwa ah~! zsrr p-przes ahh~!

  -j-jeszcze trochę i ah~! nie wytrzymam!

po chwili rzesza doszedł na swój brzuch a ja pomyślałem że nie będę tak szybko kończył i jeszcze się trochę z nim pobawię

-ah~! kurwa z-zsrr kończ j-już!

-nie

-n-no zsrr prosz ah~! proszę c-cię!

-nie

-n-no ahh~!

po około 5 minutach zabawy wkońcu w nim doszedłem

-aahhh~! było świetnie

-m-może dla ciebie

-no dla mnie było bardzo fajnie i przyjemnie~

-a d-dla mnie ani trochę!

-dobra ja spierdalam może jeszcze jutro pójdę cię wyruchać~

-n-no idz już sobie!

-okej *przytszasnął drzwiami*

dzisiejszy dzień był zajebisty!

                        pov.niemcy

minął już około tydzien odkąd mieszka ze mną ame. na początku miał on zamieszkać tylko na 3 dni no ale jednak będzie tu na dłużej no i fajnie bo z ame się bardzo polubiliśmy. dzisiaj mam zamiar pójść odwiedzić mojego ojca. trochę już u niego nie byłem dlatego jestem ciekawy co tam u niego. po pewnym czasie byłem już pod jego domem gdy zapukałem nikt nie odpowiedział dlatego spróbowałem otworzyć drzwi. okazało się że drzwi były otwarte dlatego odrazu wszedlem do mieszkania

-halo jest tu ktoś?

-tak

usłyszałem dzwięk z sypialni. odrazu tam podbiegłem

-em tato dlaczego dalej leżysz w łóżku jak jest już 14?

-nie ważne

-a tak wogulę to drzwi były otwarte

-wiem

-to dlaczego ich nie zamknąłeś?

-boo no nie ważne... a co tam u ciebie?

-no u mnie dosyć spoko niedawno wprowadził się do mnie ameryka

-o no to szczęścia wam życzę

-ymm tylko że ja nie jestem z nim w związku...

-a no to po co się on do ciebie wprowadził

-ym jakby to powiedzieć zerwał on ze swoim chłopakiem no i nie miał gdzie mieszkać no i się mnie zapytał czy może zostać u mnie na jakiś czas no i ja się po prostu zgodziłem

-mhm jak mówisz że zerwał on ze swoim chłopakiem no to startuj do niego

-ym nie wiem czy to dobry pomysł

-no a czemu niby nie?

-no bo nie wiem jak by zaaragował

-no moim zdaniem powinieneś spróbować

-może masz rację no dobra to ja wracam dzięki za rozmowę

-nie ma sprawy

-no to pa

-pa

no to muszę się przygotować na jutrzejszy dzień...

to był zły pomysł-- rzesza x zsrr (countryhumans)Donde viven las historias. Descúbrelo ahora