2

2K 61 286
                                    

pov.rzesza

no kurwa gdzie on jest już 15:05 a miał być równo o 15:00
*nagle zauważa zsrra*

-no wkońcu ile można na ciebie czekać!?
-przepraszam ale zamyśliłem się i nie pilnowałem czasu
-ehhh dobra wchodzmy już

*gdy wszedli do restauracji i usiadli*

-nie no kurwa zsrr żeby zaprosić kogoś do restauracji i samemu się spóźnić chyba tylko ty tak umiesz

-oj rzesiuś nie denerwuj się tak

-jaki kurwa rzesiuś rzesza jestem! Już mnie tak wkurwiasz

-dobra może coś zamówimy?

-nie dzięki nie będę niczego jeść

-to może się czegoś napijesz hm?

-ymm no piwem nie pogardzę

-okej

*po jakimś czasie przychodzi kelnerka*

dzień dobry co będzie dla państwa?

zsrr:ja poproszę wódkę

dobrze a dla drugiego pana?

rzesza:dla mnie będzie piwo

jasne to za niedługo przyjdę z napojami do państwa

*po pewnym czasie przyszła kelnerka z napojami i im podała*

proszę do dla państwa

zsrr i rzesza:dziękuję

*rzesza zaczoł pić*

-ej rzesza a może pójdziemy do mnie?

-a poco pozatym ty masz dużo dzieciaków

-no weź a dzieci ogarnę tak żeby nam nie przeszkadzały

-ale po chuj pozatym co my niby będziemy robić?

-poprawić stosunki do nas~

-a co ty kurwa chcesz mnie zgwałcić!?

-nie nie oto mi chodziło!

-yhm ta na pewno dobra wypije i idę do domu

-a może postawić ci kolejne piwo hm?

-no piwa nigdy nie odmówię ehh dobra ale ostatnie

-okej

*po kilku butelek piwa*

-MmM ZsRr MoŻe PóJdZiEmY Do CiEbIe
-hehe no pewnie to chodźmy

*wkońcu doszli do domu i w drodze do domu rzesza wywalił się dwa razy*

*gdy zsrr otworzył drzwi odrazu przybiegła białoruś*

TATA!! *odrazu przytuliła*

-cześć gdzie jest reszta rodzeństwa

-rosja i ukraina gdzieś poszli a kazachstan siedzi w swoim pokoju

-a okej

-a tatoo kto to jest ten koło ciebie?

-ymm to jest mój ym kolega?

-a okej to ja wracam do pokoju

-no no idz


*zsrr odrazu wszedł z rzeszą do swojego gabinetu*

-ZsRr SpAć

-czemu tak szybko hm?

-ZmĘcZoNy mmm

-a może coś obejrzymy

-OkEj


*włączył jakiś film*

*po pięciu minutach filmu rzesza zasnoł na kolanach zsrra*

*zsrr wzioł rzesze na ręce i położył na łóżka*

no to dobranoc

time skip do rana
pov.rzesza

*poczuł lekkie szturchanie*

mmm biszkopt daj spać

zsrr:jaki biszkopt?

- z-zsrr c-co ja tu robię!?
*odrazu wstał*
- co nie pamiętasz co się wczoraj działo hehe?

- n-nie p-pewnie mnie porwałeś i m-mnie zgwałciłeś! b-bo mnie dupa b-boli...

-spokojnie nie porwałem cie ani nie zgwałciłem

-t-to czemu mnie d-dupa boli hm?

-bo się wyjebałeś po drodze do domu dwa razy

-aha p-pewnie mnie upiłeś!

-ymm wypiłeś dużo ale sam chciałeś tyle wypić ja ci tylko proponowałem*

-a-aha t-to ja już p-pójdę

-nie chcesz zostać na dłużej?

-n-nie nie chce *szybko wyszedł*

Kurwa jak do tego doszło napewno nie chciałem tyle pić pewnie mnie namawiał żebym pił i pił a potem zaprowadził do własnego domu ehh będę musiał z nim o tym porozmawiać

*już miał wchodzić do mieszkania i nagle zauważył kogoś w swoim mieszkaniu*

*ciąg dalszy nastąpi*



to był zły pomysł-- rzesza x zsrr (countryhumans)Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora