Pierwsze spotkanie z ojcem (poprawiony)

3.9K 81 0
                                    

Przekręciłam zamek. Otworzyłam drzwi, a tam stał Ivan, mój drugi tata, którego pokochałam, jak swojego, ale chwila on miał być w więzieniu,. Nic nie powiedzieliśmy tylko staliśmy i patrzyliśmy na siebie.

-Cześć córeczko-powiedział i złożył na moim czole buziaka.

-Cześć tato- odchrząkuję - Przepraszam, że pytam. Ale co ty tu robisz?-pytam zaciekawiona.

-Wróciłem za dobre sprawowanie. Wypuścili mnie wcześniej. Widzę, że macie gości, dlatego przyjdę jutro. Chcę zobaczyć mamą, poznać Ericka i zobaczyć tych małych łobuzów- powiedział z szerokim uśmiechem.

-To super. Cieszę się-uśmiecham się do niego.

-Do zobaczenia jutro, córcia-odszedł machając mi. 

Zamknęłam drzwi i skierowałam się w stronę jadalni. Usiadłam na swoim wcześniejszym miejscu, a wszystkie spojrzenia skierowane były we mnie.

-Kochanie kto to był?-zapytała mama.

-Tata, wypuścili go wcześniej za dobre sprawowanie i chciał się przywitać, ale uznał, że wpadnie jutro-odpowiedziałam. 

-Oh-wzdychnęła. 

-Tata wrócił!- krzyknęli Alan i Colin. 

Reszta kolacji mija w miłej atmosferze, lecz czuć to napięcie, które się unosiło w powietrzu. Gdy kolacja się skończyła pożegnałam się z naszymi gośćmi, lecz gdy przyszła kolej na Maxa mam ochotę uciec. Podszedł i przytulił się do mnie co odwzajemniłam.

-Przepraszam za dziś. Trochę mnie poniosło. Chodź prawda jest taka, że nie żałuję i zrobiłbym to jeszcze raz- odsunął się ode mnie. Puścił mi oczko, po czym wyszedł.

Ten gość to ma tupet!

Następny dzień

Strasznie się stresowałam dzisiejszym dniem, bo miał przyjść dziś na obiad ojciec, którego nie widziałam od dobrych paru lat, ale pocieszał mnie fakt, że chłopaki byli do tego dobrze nastawieni nawet i Erick. Na obiad postanowiliśmy zrobić spaghetti, więc każdy miał jakiś obowiązek, tym razem jedzenie było na talerzach, a nie na nas lub na podłodze. Usłyszałam dzwonek do drzwi, więc szybko poszłam je otworzyć , a w nich zastaję mojego tatę. Uwiesiłam się mu na szyi na co zareagował śmiechem.

-Cześć, księżniczko- powiedział i uwolnił się z mojego uścisku.

-Cześć, tato-powiedziałam z uśmiechem na twarzy - Wejdź chłopcy już się doczekać nie mogą-przepuściłam tatę w drzwiach.

Oczywiście chłopaki również rzucili się na tatę na co zatoczył się do tyłu, ale utrzymał równowagę. Zasiadłam do stołu z młodymi, a Ivan przywitał się z Erickiem. 

Chyba się dogadali.

Ivan z mamą przywitali się przytulasem i z daleka można było zauważyć, jak w Ericku złość i zazdrość napierała i chyba by było na tyle z tej przyjaźni.

Byliśmy w trakcie kolacji, na której rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Śmialiśmy się z nieśmiesznych żartów taty oraz opowieści Ericka. Zdałam sobie sprawę, że od przyjazdu tutaj jedynym razem, kiedy pokazałam swój nieszczery uśmiech był w dzień przyjazdu. Reszta uśmiechów była szczera.

Po wspólnym spędzonym czasie dostałam wiadomość od Mii. 

Mia

Siema, laska wbijasz dziś do mnie na babski wieczór tylko ty, ja i winko haha wchodzisz?

Do Mia

Jeszcze pytasz?! Jasne, że tak!

Zapytałam się mamy czy mogę iść i oczywiście się zgodziła. Poszłam szybko na górę, by się spakować. Po ogarnięciu się i spakowaniu wszystkich rzeczy jakie mam zabrać do Mii zeszłam na dół z torebką. Pożegnałam się ze wszystkimi i wyszłam z domu i zmierzałam w stronę domu Mii . Podobno ma nikogo nie być, bo Max ma jakieś spotkanie z kolegami, a rodzice z Mary pojechali do dziadków. Zapukam do drzwi i od razu się otworzyły, a w środku stała roześmiana Mia.

Mój sąsiad [ W trakcie poprawy ]Where stories live. Discover now