Miłość

1.8K 43 3
                                    

-Zrobiłem to byś była szczęśliwa wiem, że mógłbym Cię ograniczać ja po jednej stronie Nowego Yorku, a ty po drugiej. Wiem jestem kretynem powinienem Cię trzymać przy sobie, ale czasu nie cofnę, ale wiem jedno, że Cię kocham i odejść już nigdy więcej Ci nie pozwolę. To była najgorsza rzecz jaką postąpiłem w całym moim życiu. Straciłem osobę, którą kocham. Natalia ja Cię Kocham i nigdy Kochać nie przestanę, ale pytanie jest jedno. Czy ty kochasz mnie?

Czy ja go kocham? No pewnie, że tak!!!

-Kocham Cię Max i nigdy kochać nie przestałam

Zobaczyłam na jego twarzy ulgę pomieszaną ze szczęściem

-Nawet nie wiesz jak się cieszę

Po chwili ciszy i patrzenia się w miasto, w końcu przerwałam ciszę panującą między nami.

-Miłość jest dziwna-powiedziałam z uśmiechem

-Dlaczego tak mówisz?-zdziwił się

-Miłość, wszystkim kojarzy się ze szczęściem, ale prawda jest taka, że każdy odbiera ją inaczej. Inni uważają, że miłość jest piękna, a inni, że straszna. Inni ją przeżyli, a inni dopiero ją przeżyją. Inni się jej boją, a inni wręcz przeciwnie. Miłość ma swoją definicję, ale dla każdego ona jest inna.

-A jaka jest twoja definicja miłości?

-Prawda jest taka, że gdyby nie ty nie wiedziałabym co to jest miłość. Ty mi ją pokazałeś i dałeś. Dzięki tobie w nią uwierzyłam. Dziękuję ci za to, że mnie pokochałeś kiedy ja nie umiałam.

-Przyjemność po mojej stronie-powiedział na co się zaśmialiśmy

-Powinniśmy wracać-mówię

-Tak, ale jeszcze muszę coś zrobić

-To rób, nie mamy całej nocy

-To akurat mógłbym robić całą noc-popatrzyliśmy na siebie

-Czyli co?

Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Jego spojrzenie co jakiś czas uciekało na moje usta. Jego ręka znalazła się na moim policzku, a jego kciuk gładził mój policzek. Nasze usta się do siebie zbliżały, aż w końcu się połączyły. Pocałunek nie był nachalny, lecz pełen uczuć i emocji. Po paru minutach się od siebie oderwaliśmy i patrzyliśmy sobie w oczy.

-Chodźmy-pokiwał głową na zgodę

Skierowaliśmy się do auta, patrząc na wschodzące słońce na horyzoncie, przy czym trzymaliśmy się za ręce. Mały gest, ale tak dużo emocji umie sprawić.

Jechaliśmy w ciszy co jakiś czas na siebie zerkając co wywoływało uśmiech na naszych twarzach. Zatrzymałam się przed jego blokiem.

-Dziękuję, że mnie zabrałaś do swojego miejsca

-Teraz to nasze miejsce

-Może to niezbyt romantyczne miejsce, ale ...no-zacinał się-yyy

-Spokojnie nie gryzę-uśmiechnęłam się, aby dodać mu otuchy

-Bo...Natalia zależy mi na tobie i... Czy zostaniesz moją dziewczyną? Wiem, że tekst jak z liceum, ale wolałem zapytać, ale jak potrzebujesz czasu ja ci go dam. Dla ciebie warto. Jezu, ale się zbłaźniłem. Przepraszam ja już pójd-nie dałam mu dokończyć

-Tak

-Okej, to ja już idę-powiedział smutny

-Max zgodziłam się

-No wiem, potrzebujesz czasu

-Nie, na zostanie twoją dziewczyną

-Serio?!-na jego twarzy pojawiło się zaskoczenie

Mój sąsiad [ W trakcie poprawy ]Where stories live. Discover now