∆ 7 ∆

322 14 3
                                    

Poszłam razem z Thomas'em i Minho do Patelniaka, który  właśnie rozmawiał z Teresą. Usiedliśmy przy stole obok nich i spędziliśmy chwilę na wspólnej rozmowie. Później, ciemnoskóry poszedł nałożyć nam spóźniony obiad.

- I jak było? - Zapytała dziewczyna przybliżając się nieco do Thomasa. Poczułam jak coś ściska mnie w żołądku.

- Dobrze, znaleźliśmy.. -Szturchnełam go w łokieć, aby się zamknął.
Wymieniliśmy z nią tylko kilka zdań, a on od razu chciał jej wszystko opowiedzieć, Minho także skarcił Thomasa wzrokiem.

Zaczęliśmy jeść posiłek, który wyjątkowo, był całkiem smaczny. Jednakże nie zjadłam go do końca, kiedy widziałam brunetkę, która wywiercała wzrokiem dziurę w Thomas'ie, straciłam apetyt. Teresa, gdy spostrzegła, że jej zachowanie mi przeszkadza, dołożyła do tego wyjątkowo sztuczny uśmiech, skierowany w moją stronę.
W pewnym momencie miałam dość jej gierek. Wzięłam talerz  i miałam, ignorując jej osobę, odejść od stołu. Jednakże zatrzymał mnie Newt, poprzez złapanie za ramiona i przyciśnięcie do krzesła, który wszedł chwilę temu razem z Inez, do stołówki.

- Co jest Newt? - Zapytał się Thomas, obracając się w stronę przyjaciela.

- Wpadłem na pomysł. Skoro Teresa się już obudziła, a Inez jeszce nie miała imprezy powitalnej, może zrobimy ognisko?

- Jestem za - Poparła go brunetka i jeszcze bardziej się przysuneła, jakby chciała go przytulić.

Posłałam jej pytające spojrzenie. Przyjaciele? Jeśli tak to ja jestem dozorcą. Kiedy zobaczyła mój wzrok, odsunęła się trochę i podniosła brew sugerując, że nic takiego, się nie stało i wcale się w nim nie zauroczyła.

∆ Pov. Inez ∆

∆ ∆ ∆

Siedzieliśmy całą naszą grupą na grubym pniu. Promienie ogniska, przyjemnie ogrzewały mi twarz. Mogłam uznać, że był to jeden z moich, najprzyjemniejszych wieczorów w strefie.

- Spróbujcie. - Newt podał mi i Teresie słoiki z żółtawym płynem.

Spojrzałam na niego podejrzliwie, a on tylko się uśmiechnął. Na jego twarzy pojawiły się urocze dołeczki. Kiwnął głową dając znak abym wypiła. Wzięłam łyk płynu, poczułam okropnie gorzki smak, połączony z kwaskowatością. Bez zastanowienia, wyplułam wszystko na trawę. Kątem oka, spojrzałam na Teresę, która także się skwasiła.

- Nie chcesz, to ja wezmę. - Pijany Minho wyrwał mi słoik.

- Zareagowałaś tak samo jak Thomas. - Blondynka zaczęła się dusić że śmiechu. - Tylko on więcej się napił. - Po tych słowach brunet szturchnął ją w ramię, sugerując żeby była cicho.

- Mam pomysł, Newt chodź przedstawimy dziewczyny i przy okazji powiemy o tym, że masz siostrę. - Kayli nie schodził uśmiech, widać było że alkohol dawał znaki, jednakże kontaktowała. W przeciwieństwie do Minho.

- Nie wydaje mi się, aby tą drugą wiadomość przyjęli dobrze. - Newt wziął kolejny łyk.

- Zawsze można zwalić na to, że pierwszy raz się upiłeś i gadasz bzdury. - Mruknęła. Westchnął na jej słowa. Blondynka jeszcze bardziej się uśmiechnęła, załapała nas za ręce i pociągnęła w stronę ogniska.

Weszliśmy na środek, Newt przedstawił Teresę i mnie. Na końcu dodał, że Thomas jest moim bratem. Nie chciał opowiadać dokładnie, jak się o tym dowiedzieliśmy. Na szybko wymyślił, że miałam w kieszeni kartkę, na której była napisana ta informacja. Chłopcy przyjęli tą wiadomość bardzo przyjaźnie, podchodzili do nas i się przedstawiali, ponieważ wcześniej zbytnio nie było na to czasu. Jedynie Gally ze swoją grupką stał przy ogromnym kole i patrzył na nas z pod byka. Stwierdziłam, że będę go ignorować, szkoda marnować czasu na kuzyna buldożercy. Zaczęliśmy się bawić.

𝐍𝐞𝐰 𝐏𝐞𝐫𝐬𝐨𝐧𝐬 - 𝐌𝐚𝐳𝐞 𝐑𝐮𝐧𝐧𝐞𝐫Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum