Wyjdź

31 8 7
                                    

Z dedykacją i na zamówienie XRossoX

Zamilcz, zamilcz
Już nie chce słyszeć Ciebie nigdy więcej,
Krwawi moje serce

- Kim ty kurwa jesteś? - zapytał cicho Jacob patrząc na Benjamina. - Na górze śpi nasze dziecko, a ty... Pieprzysz się na dole - rzucił z pogardą. - Od zawsze byłeś tylko zwykłą dziwką - warknął.

Znikaj, znikaj
Już nie chce widzieć Ciebie nigdy więcej,
Znikaj jak najprędzej

- Wypierdalaj z mojego domu - oparł ręce o stół starając się mówić cicho, by nie obudzić ich córki, małej alfy. - Najlepiej do burdelu tam się nadasz - wysyczał.

Dałam Ci wszystko,
Co mogłam dać,
A w zamian za to Ty odpłacasz się taaak

- Już nic nie pamiętasz... Kto cię kupił, kto pomógł poznać nowy świat - powiedział spokojnie. - Kurwa... Zmarnowałem na ciebie dwa lata życia - zaśmiał się sucho.

I choćbyś upadł na kolana,
I choćbyś błagał,
To już nie działa na mnie żegnaj
Twoja strata.
Zabieraj wszystkie swoje rzeczy
Nic tu po Tobie
Twój czas już minął,
Od dziś jestem Twoim wrogiem, Ty moim wrogiem

- Nie, Maluszku... Już nie powrotu - powiedział wsuwając dłoń w jego włosy. - Biorę dziecko, a ty wychodzisz... Nie zobaczysz już ani mnie, ani jej

Koniec, koniec
Zbyt wiele myśli bije się w mojej głowie,
Przeciw Tobie

- Wyjdź i nie wracaj - powiedział, gdy ludzie z targu zabierali jego męża spowrotem. Znowu dostanie papiery, znowu będzie nikim.

Zapomnij, zapomnij
O wszystkim tym co było między nami
Bo to już za nami.
Dałam Ci więcej,
Niż mogłeś mieć

Gdy tylko drzwi się zamknęły Jacob w końcu miał siłę osunąć się na kolana, by zaszlochać. Znowu dał się wykorzystać, tyle razy ulegał, tyle razy dał się podejść. Słuchał tych dwóch jebanych słów, które były puste.

Spełnić chciałam każde Twoje życzenie,
Gdybyś tylko chciał, gdybyś tylko chciał.
Mogłeś wszystko mieć na palca skinienie,
Cierpliwość moja skończyła się

Dałby mu wszystko i jeszcze więcej... Ale teraz już nie ma męża. Dziecko nie ma matki. A w domu pusto. Każde miejsce będzie mu przypomniać o partnerze. Gdzie nie spojrzy będzie ON. Prysznic, łóżko, kanapa, blat w kuchni... Wszędzie ciągle wspomniania, na które chłodnym, agresywnym i prawdziwym alfim spojrzeniem patrzy Jacob Cordales.

one shoty || moje oc Where stories live. Discover now