...wypijmy po cichu...

19 2 1
                                    

Chyba pierwszy raz tak bardzo zwracał uwagę na mało używaną szafkę w domu - nie pił nigdy, jednak po tym co zobaczył nie widział jak inaczej na chwilę zapomnieć. Zasypiając oczami wyobraźni widział to, co na ulicy. Nie czuł telefonu w kieszeni, po tym jak ten rozstrzaskał się z głuchym stukotem na chodniku. Na szczęście w domu miał drugi i nawet trzeci.

Wierzył w nich, wierzył, że znalazł to czego potrzebował - trochę uczucia, którego każdy pożąda. Po tak długim czasie miał być po prostu szczęśliwy, a znów dostał kopa... Znów okazało się, że jest niewystarczający, nie może podołać kogoś wyobrażeń czy choćby wymaganiom.

I to bolało - nagle odebrane szczęście i nadzieja. Zniszczone zaufanie jakby ktoś po raz kolejny go wykorzystał jak wtedy gdy był nastolatkiem.

'przenocuj gdzieś, w domu mam awarię' - napisał kładąc na stoliku w salonie szklankę i butelkę whiskey, Jack Danielsa, i zwykłej czystej. W wiadomości chyba najbardziej bolesne było napisane przedostatniego słowa. Mam... Nie mamy, mam. Jakby jednocześnie mu pisał, że ich mieszkanie razem to już przeszłość.

Podszedł do drzwi. Zakluczył. Odłożył klucz na szafkę. Wycofał się do salonu. Na swoje szczęście - bądź i nie - zauważył, że partner zostawił swój pęk kluczy w domu. Nie wejdzie. Można pić. Dopóki nie zapomnij.

- Kurwa - sarknął po pierwszej opróżnionej szklance. Paliło, okropnie mocno, ale jak inaczej miał zareagować ktoś, kto zazwyczaj nie pije?

Spojrzał w róg pomieszczenia na szczątki krzesła, na obdrapaną ścianę. Czuł pieczenie dłoni, przyjemne ciepło gardło, gdy zaczynał drugą butelkę już nieźle wstawiony.

- No i chuj. Zapije się - czknął siedząc w łazience przy brudnej desce klozetowej z połową butelki czystej. - A trzeba było dawać dupy, a nie bawić się w zarabianie - rzucił do swojego odbicia na drzwiach prysznica.

Nie zaufa - to nie dla niego.
Niezdrowe uzależnienie stanie się sensem życia.
Zapije się szybciej niż pieniądze się skończą.
A mur utworzony w jednej chwili nie zniknie już nigdy...

one shoty || moje oc Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz