one shoty || moje oc

Kocham Cię...

Zamówienie @quintessence- - mam nadzieję, że się spodoba... Miał być 18+, wyszedł raczej 16+ he he

Delikatnie uniósł jego ciało w górę kładąc dłonie na jego udach. Usta już od dłuższego czasu ocierały się o siebie, gdy myśli Erica skakały z radości. Od dawna przestało mu zależeć na seksie, a do dobrych dwóch miesięcy nawet sam siebie nie zadawalał. Jakoś wystarczyły mu drobne czułości z Apollo i romantyczne spotkania w kinie, kawiarni. Nigdy nawet nie namawiał go do zostania na noc! Powoli przeniósł się do sypialni kładąc ciało blondyna na łóżku, by następnie nad nim zawisnąć.
- Kocham cię, wiesz? - szepnął opierając dłonie obok jego głowy, a jedną nogę wsuwając między te blondyna. Czule zaczął całować szyję chłopaka, jak to robił zawsze gdy już dłuższy czas oddawali się małym pieszczotom. Już nie raz i nie dwa pozostały po tym małe ślady w postaci malinek, tak jak tym razem starszy zaczął go oznaczać.

Dłonie milionera przesunęły po rękach młodszego łapiąc jego nadgarstki i unosząc je nad głowę uległego.
- Zaufaj mi - poprosił muskając po raz kolejny jego usta gdy palce gładziły boki chłopaka, stopniowo podnosząc bluzkę. Spoglądając mu w oczy zdjął ją odkładając powoli na bok. Nie spuścił wzroku na jego ciało, nawet gdy spomiędzy warg Teosa wypłynął komplenent.
- Jesteś piękny...

Usta pieszczące tors Apolla czasem haczyły o jego sutki, które były raz po raz krótko całowane, a dłonie przesunęły się do spodni młodszego. Eric w między czasie pozbył się swojej koszuli, a i spodnie znalazły swoje miejsce na podłodze. Swoją prawie nagością chciał go ośmielić do pozwolenia mu na to samo. Odczekał jeszcze chwilę, po czym delikatnie i jakby niepewnie odpiął jego zamek powoli zsuwając je z niego. Przy okazji ucałował czule jego podbrzusze.

Ucałował czule jego czoło wtulając go w swój bok.
- Jesteś cudowny, wiesz? - szepnął zadowolony. Przykrył ich szczelnie kołdrą, a jego ramiona pozwoliły, by Apollo się w nich topił. Tak jak Eric w oczach młodszego każdego dnia