od Erica

79 7 71
                                    

Pov: kiedy przyłapujesz go na zdradzie, a trzeciego dnia chcesz porozmawiać i znajdujesz go martwego

Eric
Może to nie był dobry dzień na duże zakupy, ale czuł, że to jedyna szansa, żeby kupić coś wszystkim. Coś małego, ale znaczącego. Oczywiście pierwsze kroki skierował do jubilera. Kiwnął głową na powitanie eskpedientowi i jednocześnie właścicielowi tego lokalu. Spojrzał na kolczyki, bransoletki, pierścionki, obrączki... Miał być ślub, ale nie będzie. Ich pierwsza poważna kłótnia i chyba ostatnia. Eh, oddał pierścionek i wyszedł. Jego maluszek, kruszynka, skarb, kochanie, jego życie... To wszystko rozpruszyło się przez jeden błąd. Wypuścili Dianę, ona przyszła, pocałowała go, odepchnął ją... Jednak on już to widział.
Może to było dwa dni temu, ale... Czuł się jakby minęły lata w cierpieniu.
Po paru minutach wybrał łańcuszki ze słońcem dla Klemesem i chłopców, a dla Charlotte i dziewczynek kolczyki z takim samym znaczkiem. Po chwili namysłu wziął jeszcze dwie, najprostsze obrączki.
***
Kolejnego dnia zawiózł prezenty Gutenbergom, a wieczorem położył się na łóżku z czerownym pudełeczkiem po zaręczynach obok. Wsunął w nie wcześniejszy pierścionek i obrączkę. Drugą założył na swój palec, a wpatrując się w nią wysłał wiadomość do ukochanego.
~ przyjedź, na chwilę, tylko weźmiesz rzeczy... Przydadzą Ci się tam gdzie mieszkasz - może było to obojętne i bezuczuciowe jednak po wcześniejszym monologach wysłanych mu było to chyba uzasadnione brakiem woli walki.
Odłożył telefon na szafkę czując jedną samotną łzę na policzku i uczucie... Ulgi? Tak... To było to wraz z uczuciem satysfakcji z wszystkiego co wydarzyło.
Coraz większe poczucie lekkości, uścisku, komfortu. Uczucia, że właśnie on go przytula. Że jest obok. Spojrzał na kartkę przyczepioną do obrączki - "proszę bądź moim mężem" - a jego usta wykrzywiły się w błogim grymasie. Powoli odpłynął słysząc jeszcze dźwięk wiadomości, jednak nie miał już okazji tego przeczytać. Przymknął oczka tracąc oddech. Serce się zatrzymało, mózg przestawał pracować, a na ostatnim wydechu powiedział tylko dwa słowa, których nikt już nie usłyszy - kocham cię.

***

Pov
❣︎ 𝐒𝐄𝐁𝐀𝐒𝐇𝐓𝐈𝐀𝐍 𝓴𝓪𝓬𝔃𝓾𝓼𝔃𝓴𝓪 ❣︎

Leżę w za dużej koszulce w łóżku, wypłakując się w kołdrę. Niby nigdy więcej nie chcę widzieć Erica - po tym co zobaczyłem czuję się zdradzony i ogromnie zraniony. Jednocześnie jednak za wszelką cenę nie chcę go stracić, tych wszystkich pięknych wspomnień, chwil, których nigdy nie zapomnę... Są dla mnie bezcenne, mimo że on już być nie powinien. Chciałbym, żeby powiedział, że to co widziałem to jedno wielkie kłamstwo, aby dał mi zapewnienie, jakiś dowód, cokolwiek co uświadomiłoby mi, że tamta sytuacja była tylko złudzeniem.Jednak po tym jak się do mnie nijak nie odezwał, nie jestem po prostu w stanie w niego uwierzyć.

Serce dudni mi mocniej w piersi, gdy słyszę dźwięk przychodzącej wiadomości. Z trudem wygrzebuję się z pościeli i sięgam na stolik obok łóżka, by sprawdzić czy to... on? Łzy przez dłuższy moment zamazują mi obraz, ale w końcu udaje mi się zauważyć zniekształcone serduszko przy nazwie kontaktu. Zachłystuję się powietrzem, natychmiast wchodząc w aplikację z chatem i z ogromnym bólem odczytuję tych kilka słów, które do mnie wysłał. Cierpienie mnie przybija, wypuszczam z drżących rąk komórkę i ponownie wybucham szlochem, tym razem dużo głośniejszym od poprzedniego. Panikuję, wiedząc, że nie mogę tego tak zostawić. Zakładam spodnie i ignorując fakt, że mam na sobie jego bluzkę, wychodzę z domu, biorąc po drodze jedynie kluczyki do samochodu przyjaciela Erica. To Teo poprosiłem, żeby mnie przetrzymał u siebie jedną noc. Mężczyzny aktualnie nie było w domu.

Niczym kompletny idiota, zaledwie kilka minut później wyjeżdżam z parkingu. Nigdy nie udało mi się zdać prawa jazdy, choć raz próbowałem. To co teraz robię jest niezwykle niebezpieczne, szalone i skrajnie głupie, ale w amoku o tym zapominam, pędząc na oślep, w stronę znanej na pamięć rezydencji. Dwa razy prawie powoduję wypadek, ale nie jestem tym zbytnio przejęty. Dużo mocniej boli mnie coś innego, przez co kompletnie odwraca moją uwagę od pozostałych aspektów życia.

one shoty || moje oc Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz