3

379 30 3
                                    

Jakoże mieliśmy wolny dzień, poświeciłem go na medytacje, i próbowanie opanowania trybu sage
Tymczasem Sakura i Sasuke, grali w shogi, Kakshi czytał swoją zboczoną książkę.  Po jakiejś godzinie odezwał się Hatake.

-Lisie dlaczego nosisz tą maskę? Oraz czemu nie chcesz się przedstawiać?

-Nie lubię okazywać swej twarzy co do imienia, również nie lubię go.

-Rozumiem , a jakbyś chiciaż mi się przedstawił

-A z jakiej to racji hmm..?

-Po prostu skoro znasz me imię oraz swoich kolegów z drużyny, a także jestem twoim senseiem wolałbym widzieć jak się nazywasz, gdyż to jest nie fair według mnie.

-Ehh... Widzę że nie odpuścisz co?

-Hmm..? Nie

-Nie wiem po co ci znać me imię jednkaże powiem, nazywam się Uzumaki Namakize Naruto.

-j-jesteś synem Minato Namakize?

-hai, zadowolony to teraz wybacz ale powracam do medytacji mego ulubionego zajęcia.

-Rozumiem, zatem nie przeszkadzam -  Po tych słowach jakoże niemalze zszokowany Hatake usiadł i czytał dalej swą książkę, myśląc i w między czasie oswajać się z danymi informacjami. Czuł jakby ktoś młotem go walnął. Oraz jak serce mu krwawi a Dlaczego tak się czuł?  A dlatego iż nie dopełnił danej obietnicy Minato.  Nie zajął się nim. Miał dziwne poczucie winy. Widział iż syn jego senseia żyje jednakże nie wpadł by na to iż ma go w swojej drużynie. Nie mógł nim się zająć jednakże mógł chociaż go odwiedzać a on co? Nic nie potrafił albo nie chciał któż to wie? . Hatake nie rozumiał sam siebie.

Chłopak w czerni Where stories live. Discover now