15. Impreza

200 14 33
                                    

Nastał długo wyczekiwany przez Rubble'a dzień imprezy. Imprezy mającej uczcić powrót Rocky'ego. Podekscytowany Marshall z samego rana pobiegł do budy Rubble'a aby go obudzić i pomóc mu w przygotowaniach, lecz nie zastał tam pieska.
- Ojej, tak wcześnie rano o Rubble już nie śpi, trudno w to uwierzyć. Widać, że przejął się dzisiejszym wydarzeniem, pobiegnę po Rocky'ego i Chase'a, razem z nimi pomogę Rubble'owi w przygotowaniach. - Stwierdził Marshall, po czym pobiegł do domku Rocky'ego.
- Hej, pssss, psss, Rocky, wstawaj. - Wyszeptał Marshall.
- Marshall? Co się dzieje. - Zapytał Rocky.
- Chodź, razem z Chase'm pomożemy Rubble'owi przyszykować imprezę.
- Świetny pomysł! Ale może nie budźmy Chase'a, gdy mnie nie było pewnie niewiele się wysypiał i tylko próbował mnie znaleźć, wiem jak bardzo potrafi poświęcić się dla sprawy.
- Dobrze, musimy poruszać się zatem cicho jak myszka. - Odpowiedział Marshall. 

Marshall i Rocky wjechali windą na najwyższe piętro bazy, gdzie miało odbywać się przyjęcie. Wszystko było już gotowe do rozpoczęcia imprezy. Sprzęt rozstawiony, sala udekorowana, stoły nakryte. Rubble siedział przed telewizorem i coś podgryzał.
- Rubble co ty trzymasz w pysku?! Czy to lagun?! Wypluj go szybko! - Krzyknął przerażony Marshall.
- Spokojnie to tylko rogalik, poza tym mówi się legwan, nie lagun. - Uśmiechnął się Rubble.
- Rubble... Świetna robota, kiedy zdążyłeś to wszystko ogarnąć? - Zapytał Rocky.
- Już od dawna wszystko jest gotowe, zdążyłem nawet obejrzeć dwa odcinki Apollo super psa. Gdy chodzi o imprezę można na mnie liczyć. - Wyznał Rubble.
- To miło z twojej strony Rubble, ale naprawdę nie musiałeś wszystkiego robić sam. - Powiedział Rocky.
- Spokojnie, to była bułka z masłem... Swoją drogą nie zrobiłem wszystkiego, trzeba jeszcze powiesić te balony obok sceny, ale... Nie sięgnę.
- Ja się tym zajmę! Jestem gotów do hau hau pomocy! - Powiedział ochoczo Marshall niosąc drabinę.
- Eeeeee... Marshall, nie żeby coś, ale może daj Rocky'emu to zrobić. - Wyznał poddenerwowany Rubble.
- Spokojnie, drabiny to moja specjalność!
Marshall wszedł na najwyższy szczebel drabiny i już miał wieszać balony gdy nagle poślizgnął się i upadł na sam dół.

- Co tu się dzieje?! Było słychać hałas w całej bazie! - Zapytał Chase, który właśnie wbiegł na najwyższe piętro. 
- Nic mi nie jest... - Powiedział Marshall.
- I wszystko jasne! - Zaśmiał się Chase.
- No to... Może serio niech Rocky rozwiesi te balony. - Zaproponował Rubble.
- Zielone znaczy jedź! - Wykrzyknął Rocky i przy użyciu swojego chwytaka zawiesił wszystkie balony.

- Zatem czas rozpocząć imprezę! Chase! Odpalaj megafon! - Wykrzyknął Rubble.
- Hau! Megafon! Zaczynamy imprezę ludzie! Zapraszamy wszystkich do bazy psiego patrolu!!!
Powoli ludzie zaczęli się zbierać, gdy przybyła dostateczna liczba osób, Rubble chwycił za mikrofon.
- Patrol nasz radę da! Gdy potrzebujecie Dj'a Rubble dopomoże, zaczynamy imprezę! I raz i dwa i raz dwa trzy! Daj muzyce kołysać cię, Marshall błagam nie wywal się!
- Hej, Rubble! Zmieniasz tekst! - Oburzył się Marshall.
- Co mówisz? Nie słyszę muzyka jest za głośno!
- Hej Rubble! Zarzuć jakieś hiszpańskie hity! Por favor!
- Jasne mi amigo! - Odpowiedział Rubble.
- A jego to słyszysz. - Oburzył się Marshall.

W międzyczasie, gdy Rubble puszczał hiszpańskie kawałki, Chase stał przy wejściu obserwując kto wchodzi do bazy. Nagle przyszła do niego Skye wraz z Zumą, aby go przeprosić.
- Hej Chase... Słuchaj... Chcę z tobą porozmawiać. - Wyznała Skye.
- Co tam mówisz Zuma? Już do ciebie idę! - Wykrzyknął Chase.
- Ale przecież Zuma stoi obok mnie... Odszedł. - Zasmuciła się Skye.
- Nie martw się, kiedyś mu przejdzie. - Pocieszała przyjaciółkę Zuma
- Mam nadzieję, że masz rację. - Odpowiedziała.

Impreza trwała w najlepsze godzinami. Wieczorem coraz więcej osób opuszczało bazę, dlatego Rubble uznał, że to odpowiedni moment na zakończenie przyjęcia.
- Uwaga uwaga, ostatnia piosenka i się zwijamy, dzięki wszystkim za przyjście. - Powiedział Rubble.
- Hej Chase! Zatańczysz ze mną jeszcze raz, ostatni raz nim skończy się ten bal? - Zapytał Rocky.
- Z tobą zawsze! - Uśmiechnął się Chase.

Psi Patrol: Chase x RockyМесто, где живут истории. Откройте их для себя