(13)

154 12 2
                                    

Pov Patryk
Wstałem jakoś 3,5 godziny temu i zrobiłem spaghetti a Maćka dalej nie ma. Dzwoniłem do niego żeby się zapytać gdzie jest ale ma wyłączony telefon. Nareszcie otwierają się drzwi od domu i wchodzi człowiek którego, chwila moment. To nie jest Maciek. To jakaś Pani.
- Eee Dzień dobry? Przepraszam że zapytam ale kim Pani jest?
- Dzień dobry jestem mamą Maćka, mówiłam mu że dzisiaj będę. A ty jesteś?
- Jestem Patryk. Przyjaciel Maćka. Jestem u niego bo nocowałem a on gdzieś poszedł z 3 godziny temu i dalej go nie ma a telefon ma wyłą..- powiedziałem ale ktoś mi przerwał.
- Hej Patryk. Mama?! Co ty tu robisz?!- powiedział mój kumpel, podszedł do niej i ją przytulił. Byłem od nich kawałek dlatego doszedłem do Maćka i jego mamy i go przytuliłem. On zrobił się cały czerwony nie widziałem dlaczego natomiast jego mama patrzyła na nas z iskierkami w oczach.
- Więc jesteście tylko kumplami tak?- powiedziała i podniosła jedna brew do góry. Miała ze sobą jakieś zakupy wiec postanowiłem jej pomoc z rozpakowaniem ich bo widziałem że się za to zabiera a nie chciałem jej z tym samą zostawić.
- No tak. Mamo nie zadawaj takich pytań błagam. - westchnął Maciek.- jestem strasznie głodny. Patryk masz coś do jedzenia?
- Tak siedzi tu już od 2 godzin. Podgrzej sobie. - powiedziałem dalej rozpakowując zakupy.
- No wiec chłopcy. Opowiedzcie, jak się poznaliście?- zapytała mama Maćka
- Mamooo proszę cię- powiedział ze zrezygnowaniem Maciek.
- No co ja chętnie posłucham. - odpowiedziała.
- No dobrze no więc zaczęło się od tego że przyłapałem Hubert jak zdradzał mnie z jakaś zdzirą...
- Maciek uważaj na słowa! Ale z drugiej strony cieszę się że nie jesteś już z Hubertem. Od początku mi nie pasował. - upomniała go jego mama.
- Dobrze przepraszam. No i ja poszedłem do szatni i zobaczyłem Patryka siedzącego na podłodze. Zapytałem się do której klasy chodzi i okazało się ze do tej samej co ja. Potem gadaliśmy sobie i tak to sie zaczęło. Ale mamuś czy ty nie miałaś dzisiaj lekarza i do babci jechać?- zapytał mój przyjaciel.
- Jejku faktycznie. Mam nadzieje ze poradzicie sobie z zakupami. Ja muszę iść. Papa buziaki- powiedziała i pocałowała nas w policzki.
- Pa mamo.
- Do widzenia proszę Pani.
- Paa chłopcy. - opowiedziała wychodząc i Maciek zamknął drzwi.
- P-Patryk mogę coś zrobić?-zapytał się mnie Maciek
- E jasne a-ale co?- rzekłem i nim się obejrzałem, złapał mnie w talii podniósł na blat kuchenny i pocałował. Czułem się nieziemsko. Jego usta. Mógłbym je czuć godzinami. Czułem ze się rozpływam. Złapałem go za policzki i przyciągnąłem bardziej do siebie. Już wiem. Wiem że kocham tego debila, z którym właśnie się całuje.
- Patryk. Mam pytanie. - spytał gdy się oderwaliśmy od siebie - zostaniesz moim chłopakiem?- nareszcie. Nie musiałem się odzywać po prostu go pocałowałem. To była moja odpowiedz. - rozumiem ze to znaczy tak. - zapytał przerywając ten piękny moment.
- Oh zamknij się w końcu. - powiedziałem i znowu pocałowałem go. Poczułem że łapie mnie za pośladki i gdzieś zanosi. Ja chwyciłem się jego szyi i poczułem ze nagle spadam na łóżko. Zaczął mi ściągać koszulkę po czym zrobił to samo sobie. Ściągnął z siebie spodnie. Zrobił to tez i mi. Byłem na maksa podniecony. Nie mogłem się doczekać aż w końcu to się stanie. Nagle kurwa zadzwonił dzwonek do drzwi. Kto ma czelność przerywać nam w tym momencie.
- Kurwa. Zamawiałeś coś?
- Nie ja nic nie zamawiałem - powiedziałem i zobaczyłem ze zakłada spodnie.
- Ej no. - jęknąłem z niezadowolenia.
- Spokojnie wrócimy do tego. - rzekł i wyszedł z pokoju zostawiajac mnie samego. Zszedłem z łóżka, poszedłem na dół i patrzyłem przez framugę drzwi o co chodzi. Okazało się że była to...

—————-
Elo Mordo❤️
Dam dam dam. Co tu się stanęło. W sumie nie mam co tu pisać wiec chyba się żegnam. Papapappa

621 słów

Trzymajcie się ✨❤️
Bless👊✨

~Mam szczęście, że Cię poznałem~MRxPSOnde histórias criam vida. Descubra agora