- Ty przypadkiem nie miałeś się oszczędzać? - zapytał komendant wchodząc do biura, czym lekko przestraszył Bielskiego pochłoniętego analizą nagrań.
- Przecież siedzę na miejscu i nic nie robię - zaśmiał się młodszy. - Gdzie Marta?
- Wzięła dziś wolne - Mędrzak usiadł obok Gutka. - Masz coś ciekawego?
- Niestety nie - wzruszył ramionami i poprawił kaptur bluzy. - Samochód asystenta profesora co prawda wyjeżdża z parkingu, ale nie widać kierowcy. Zupełnie jakby unikał kamer, bo w pobliżu nie ma innych...
- A ten ma alibi... - dokończył za młodszego komendant. - Robi się późno. Może byś nieco odpoczął?
- Dziękuję szefie za troskę - Gutek uśmiechnął się lekko. - Jeszcze posiedzę chwilę i wrócę do domu.
Ledwie to powiedział, usłyszał jak do biura wchodzą Piotrek z Lucyną. Żywo o czymś dyskutowali, przez co przyciągali uwagę całego otoczenia.
- O co chodzi? - komendant spojrzał na nich wyczekująco.
- Sprawa się komplikuje - powiedział Górski przecierając oczy. - Kamil nam nie powiedział nic szczególnego.
- Dlatego potrzebujemy kogoś pod przykrywką - stwierdziła Schmidt.
- Lucy, lepiej będzie poczekać - Piotrek spojrzał na nią błagalnie.
- Co masz na myśli mówiąc "pod przykrywką"? - Mędrzak był lekko zdezorientowany.
- Potrzebujemy kogoś, kto mógłby udawać studenta i się wślizgnąć między młodzież. - Lucyna szybko zaczęła tłumaczyć. - Ale musi to być ktoś inny niż ja i Piotrek - nas już widzieli.
- Ja bym mógł spróbować - powiedział cicho Bielski. - Mnie prawie nikt nie widział, poza Oliwią z nikim nie rozmawiałem...
- Nie ma takiej opcji - przerwał mu stanowczo Piotrek. - To może być niebezpieczne, a poza tym miałeś na razie się oszczędzać.
- Lucyna ma rację - nadinspektor położył na biurko Bielskiego dokumenty, które czytał w międzyczasie. - Jesteś pewny, że dasz radę? - skierował się w stronę szatyna.
- Mnie nie widzieli jako jedynego - stwierdził aspirant.
- To przygotuj się - Mędrzak wstał od biurka.
Dwie godziny później Bielski był na miejscu. Niepewnie przechadzał się między korytarzami. czuł się dziwnie w tym miejscu. Nie wspominał zbyt dobrze czasów szkoły policyjnej, a tym bardziej ludzi, którzy się z niego wtedy nabijali, bo był najlepszy na roku.
- A ty to pewnie Piotrek - usłyszał za sobą głos jakiegoś chłopaka. Odwrócił się.
- Tak.. - powiedział cicho. - A ty to... - zapytał, chociaż znał odpowiedź.
- Kamil - student podał mu rękę. Gutek ją uścisnął. - Miło poznać. Technologia.
- Ciebie również dobrze poznać - Bielski się uśmiechnął. - Ja informatyka. Wiele słyszałem o tym miejscu.
- A co dokładniej? - Nowomiejski uśmiechnął się na te słowa.
- Ponoć macie tu najlepsze imprezy w mieście - szatyn mrugnął porozumiewawczo.
- Ja tu pilnuję, żeby sprawy nie poszły za daleko - chłopak wzruszył ramionami. - Wiesz, policja często lubi sobie sprawdzić studentów po imprezie.
- Ogarniam - Gutek pokiwał głową. - Mnie już zgarnęli w poprzedniej uczelni kilka razy i zrobiło się gorąco - westchnął.
- Dlatego się przenosisz tutaj? - Kamil był pod niemałym wrażeniem.
![](https://img.wattpad.com/cover/283776497-288-k64555.jpg)
CZYTASZ
Nim będzie za późno || Komisarz Alex [ZAKOŃCZONE]
FanfictionMłody aspirant Bielski rozpoczyna kolejny piękny dzień, jednak jego zakończenie nie jest już takie kolorowe... Czy uda się go uratować? Każda chwila się liczy... #1 górski (9. 09. 2021r.) #1 bielski (12. 09. 2021r.) #7 alex (15. 09 2021r.)