Harry
Właśnie wchodzę do tego pierdolnika.
Harry
Uratuj mnie
Harry
Zaraz się zapierdole.
Nieznany
Nie przeklinaj.
Nieznany
Jeszcze dzisiaj cię nie widziałem.
Nieznany
A za pół godziny wchodzimy na salę. Wtedy cię zobaczę!
Nieznany
Z chęcią bym cię zabrał, ale gdybyś zobaczył kim jestem zablokowałbyś mój numer.
Harry
Skąd taka pewność?
Nieznany
bruh
Nieznany
Po prostu to wiem.
Harry
Czy my się jakoś... No nie wiem jak to ująć, nie przepadamy za sobą?
Nieznany
Raczej nie.
Nieznany
Już nie.
Harry
Już?
Nieznany
Można to tak nazwać, ale to nie tak że się nienawidziliśmy. Bardziej byliśmy sobie obojętni, chociaż było między nami nieprzyjemne napięcie.
Harry
Do cholery
Harry
Nie mogę sobie niczego przypomnieć.
Nieznany
Może to tym lepiej?
Nieznany
W sensie nie wiem co teraz o mnie myślisz, ale chciałbym potrzymać cię jeszcze trochę w niepewności, dobrze?
Harry
Ehh, no dobrze.
Harry
Napiszę jak już będzie po wszystkim. Idę się przywitać z przyjaciółmi.
***
Harry wszedł na salę, w której zawsze odbywały się szkolne uroczystości. Odszukał wzrokiem swoją klasę i podszedł do Rona, który rozmawiał razem z Zabinim. Blaise nie chodził z nimi do klasy, ale dotrzymywał towarzystwa Ronowi.
— Gdzie byłeś? — zapytał rudowłosy.
— W łazience.
— Mhm. — prychnął Ron, a Harry spojrzał na niego niezrozumiale. — Już nie udawaj, że nie wiesz.
— Ale co? — zapytał nie domyślający się niczego chłopak.
— To, że ciągle siedzisz wpatrzony w telefon i to jeszcze z bananem na ryju! No, żeby nie powiedzieć tego mi?
— Ale... To nie tak Ron.
— No wstyd Harry, ty pierwszy wiedziałeś o naszym związku. — wtrącił się Blaise, który przecież doskonale wiedział czym ta radość Harry'ego jest spowodowana.
ESTÁS LEYENDO
unknown number ; 𝒅𝒓𝒂𝒓𝒓𝒚 𝒕𝒆𝒙𝒕𝒊𝒏𝒈
Fanfiction𝐓𝐄𝐗𝐓𝐈𝐍𝐆 Harry wraca z wakacji, które spędził w Grecji. W drodze powrotnej dostaje wiadomość od nieznanego numeru... Jednak czy osoba po drugiej stronie naprawdę się pomyliła? No, przynajmniej nie będzie się nudził. niemagiczne drarry
