Rozdział 18 „Nie obchodzi mnie to"

3K 130 118
                                    

Dni mijały powoli, a w moim życiu w konću zapanował spokój i harmonia. Nagrywałam odcinki, chodziłam na sesje, dopinałam współpracę, a wieczorami spotykałam się z Michałem. Przez ostatnie kilka tygodni zbliżyliśmy sie do siebie, przywyczajając sie do swojej obecności. Było między nami tak jak sobie wymarzyłam. Czuliśmy sie w swoim towarzystwie coraz bardziej komfortowo i nie był dla nas tematów tabu. Mogliśmy rozmawiać godzinami o najmniejszych głupotach, ale również poruszaliśmy tematy, które nie były dla nas wygodne. Dowiedziałam sie o jego pierwszym rozstaniu, pierwszym papierosie, pierwszym seksie i pierwszej piosence, którą nagrał. Było po prostu dobrze..

- Michał - krzyknęłam, gdy tylko przekroczyłam próg jego nowoczesnej kawalerki. Kilka dni temu umówiliśmy sie, że o 17 przyjdę do niego, by wspólnie pojechać na imprezę jego znajomego z liceum. Niestety, korki w Warszawie o tej godzinie były masakryczne, dlatego nie byłam na czas - Mam nadzieje, że masz coś w lodówce, oprócz lasagne, bo umieram z głodu - zaśmiałam sie i zdjęłam buty, które zostawiłam w przedpokoju.

- Dzień dobry - odpowiedziała mi starsza szatynka, gdy tylko weszłam do niewielkiego salonu, połączonego razem z kuchnią.

Na mojej twarzy dało sie zauważyć lekkie zdziwienie, ponieważ nie wiedziałam ze u blondyna będą goście. Leniwie sie uśmiechnęłam, gdy przypomniałam sobie pierwsze spotkanie z kobietą. Pani Arletta zauważyła moje zaskoczenie i niedługo później wstała z kanapy i lekkim krokiem zbliżyła sie do mnie.

- Przepraszam - odpowiedziałam jej cicho, nie do końca wiedząc jak powinnam sie zachować - Umówiłam sie z Michałem, a że on zawsze mówi, że mam nie pukać, to weszłam jak do siebie - zaśmiałam sie nerwowo, gdy kobieta uważnie mi sie przyglądała.

Ubrana była w elegancką czarną sukienkę, a na nogach miala szpilki tego samego koloru. Jej fryzura była idealnie ułożona i mimo wieku, nadal wyglądała nienagannie.

- Spokojnie, kochanie - objęła moje ciała, a ja dopiero po chwili odzwzajemniłam jej gest - Nasze pierwsze spotkanie może nie należało do najprzyjemniejszych, dlatego chciałam cie bardzo przeprosić - odsunęła sie ode mnie i kolejny raz tego wieczoru posłała mi miły uśmiech.

Pokierowała mnie na kanapę, gdzie za chwile we dwie usiadłyśmy. Szatynka miala w sobie dużo empatii, czego nie mogłam dostrzec, gdy pierwszy raz ją widziałam. Była kochana i strasznie przypominała mi moją mamę.

- Nic sie nie stało - powiedziałam jej i szeroko sie uśmiechnęłam - Nic dziwnego, że była Pani zdziwiona - zaśmiałam sie i poprawiłam włosy - Nie wracajmy do tego.

- Naprawdę chciałabym Cie poznać..

- Mam - krzyknął Michał, gdy tylko przekroczył próg swojego mieszkania. W dłoni trzymał dwie butelki wina, przez co mogłam  wywnioskować, że w tym czasie był w sklepie  - Oo - zaśmiał sie cicho, gdy zauważył nas dwie siedzące w salonie.

- Obgadywałyśmy Cie - odpowiedziałam od razu, na co Pani Arletta cicho sie zaśmiała.

Michał nadal stał w bezpiecznej odległości, nie ukrywając tego, że wciąż skanuje moje ciało. Jego wzrok utkwiony był na mojej twarzy, ale też od czasu do czasu zjeżdżał troche niżej. Poprawiłam szybko koszulkę, zasłaniając swój duży dekolt i lekko sie zarumieniłam.

- Własnego syna? - burknął Michał, gdy tylko zauważył moją reakcje - Cios poniżej pasa, mamo.

*****

Ostatni raz przejrzałam sie w lustrze i poprawiłam swoją czarną sukienkę. Moje kręcone włosy idealnie pasowały do dzisiejszej stylizacji, która przygotowałam już pare dni wcześniej. Chciałam dobrze wyglądać na imprezie i mimo tego, że chłopak zapewniał mnie, że to zwykła domówka, pierwsze wrażenie było dla mnie naprawdę ważne.

Szukałem Cię wszędzie | MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz