złe nawyki

10.3K 307 223
                                    

Dlaczego powroty muszą być takie trudne? Te cztery dni wyjazdu minęły jak jeden. Było mega poza tym czego dowiedziałam się od Miles'a. Zapomniałam powiedzieć o tym Hazel, ale za to nie zapomniałam wspomnieć o tej randce. Powiedziałam jej, żeby to ona zaproponowała jakieś wyjście do kina czy coś. Mogą wyjść naprawdę wszędzie, byle by razem. I się zgodziła, po całej nocy tłumaczenia jej toku myślenia Ace'a zrozumiała że może ona faktycznie mu się podoba. Obiecała że jak tylko przyjedzie do San Diego to coś zaproponuje. Dobrze że to zrozumiała.

Nie chce wracać do domu. Wiadomo że tęsknie za moim łóżkiem, dropsem i tatą ale nie na tyle aby chcieć już wracać. Szczególnie jak będzie tam ta kobieta. Nie pytałam ojca kiedy ma zamiar przyjechać. Wspomniał tylko że zaprosił ją na święta, cholera wie kiedy może się zjawić. Czeka mnie z nim rozmowa na ten temat. Trochę dziwnie będzie.

Dojechałam na miejsce już jakieś dwadzieścia minut temu. Alice odwozi mnie i Hazel do domu wiec za chwile już będę spać w moim ukochanym łóżku. Na szczęście jest środek nocy wiec mój ojciec będzie spał.

Pożegnałam się z dziewczynami i zabrałam swoje bagaże. W domu było ciemno wiec miałam pewność że mój tata śpi. Otworzyłam kluczem drzwi i razem z walizką poszłam na górę. Jedyne o czym teraz marzę to sen więc tylko przebrałam się w piżamę i ruszyłam spać. Ten spokój jaki panował w pokoju natychmiastowo mnie uśpił. Jutro zaczyna mi się prawie dwutygodniowe wolne wiec mogę spać ile tylko chce. Kocham to uczucie.

17:34

Dobra trochę przesadziłam z tym snem. Miałam przespać się chwilkę ale nie dałam rady. Plus jest tego taki że mam bardzo dużo energii. Jakbym tak wysypiała się do szkoły to życie było by lepsze. Ale nie narzekam, jest w porządku.

Pełna chęci do życia wstałam i pościeliłam łóżko, poduszki ułożyłam co do centymetra. Musiałam iść pod prysznic bo wczoraj tego nie zrobiłam, a chciałam być czysta. Wymyłam włosy i nałożyłam odżywkę. Muszę się umówić na paznokcie bo te już są stare. Od razu zrobię sobie na sylwestra, które pasują mi do sukienki.

Przebrałam się w jakiś szary dres i podłączyłam telefon do ładowania. Wspominałam już że bateria w iPhone to jest jakiś dramat? Napewno. Głodna jestem więc zbiegłam na dół do kuchni aby zrobić sobie  moje ukochane płatki z mlekiem. Kątem oka dostrzegłam że w salonie siedzi mój ojciec. Mogłam też dotrzeć mojego pieska. Tak bardzo się za nim stęskniłam że od razu go do mnie zawołałam.

Piesek wskoczył na mnie i oblizał mnie chyba z każdej strony. Dropsik też się chyba stęsknił. Nie ma słów jakimi mogłabym opisać moją miłość do tego zwierzaka. Ta mała biała kulka ma tyle energii że nie przestawała po mnie skakać. Wstałam z ziemi i ruszyłam do kuchni po płatki. Dropsik oczywiście nie odstępował mnie na krok. Nalałam mleka i dodałam płatki. Zauważyłam że ostatnio bardzo często jem płatki. Musiałam iść się chociaż przywitać czy coś wiec poszłam do salonu i usiadłam przy dużym stole. Tata oglądał jakąś powtórkę meczu. Dziś najwidoczniej nie miał zajęć.

- Hej.- zaczęłam delikatnie.

- Cześć, jak było na wycieczce?- spytał nieśmiało.

Było niezręcznie.

- Spoko. Nie idziesz dziś do pracy?- zadałam pytanie i zajęłam się moimi płatkami.

- Nie, wziąłem wolne do końca świąt.- zabrał Dropsa na kolana.

Dziwne. Po co mu wolne do końca świat skoro i tak całe dnie siedzi w domu. W sensie nie zrozumcie mnie źle, jeżeli chce to może siedzieć ale podobno kocha udzielać lekcji koszykówki i nudzi mu się w domu. No ale to jego wybór. Może gdzieś pojedziemy?

Belong To MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz