Golf

7.8K 87 63
                                    

Pachniał tak... męsko.

Staliśmy przytuleni do siebie. Ciepła morska woda muskała moje kostki, a słońce raziło tak bardzo, jakby chciało przepalić mój golf. Szum fal cichł z każdą sekundą, a wiatr bawił się moimi włosami, rzucając nimi na lewo i prawo. 

Słyszałam teraz tylko powolne bicie serca Adriena, który swoimi dłońmi przesuwał po moich plecach, zsuwając je spokojnie niżej. W odwecie przejechałam paznokciem po jego mięśniach brzucha, które unosiły się wraz z torsem. Gdy tylko skończyłam obrysowywać jego sześciopak, zaśmiał się cicho, przez co odczułam drżenie pod palcami. Kocham jego śmiech.

Położyłam dłonie na jego karku, tak, jak przed kilkoma minutami. Zaciągnęłam się za bardzo morską bryzą, przez co, oczywiście, zakaszlałam. Nawet nie musiałam spoglądać w górę, aby wiedzieć, że się uśmiechał. 

- Perełko? - spytał cicho, przykładając usta do moich rozwianych włosów.

- Tak?

- Nie boisz się, co powiedzą ci wszyscy... Monetowie? - zadał pytanie, lekko zmartwionym głosem, całując mój czubek głowy.

- Zapomniałeś, że jestem pełnoletnia? - odrzekłam lekko rozbawiona. Nie odpowiedział. Przysunął kłykcie do mojej brody, podnosząc tym moją głowę ku swojej twarzy. Centymetry. Tylko centymetry nas dzieliły. Niech już nic nas nie dzieli.

Pociągnął moje oblicze i połączył nasze usta w powolnym pocałunku. Lekko zakuła mnie jego zawsze idealnie przystrzyżona broda, ale było mi to bez znaczenia. Choć trochę łaskotało, więc cicho zachichotałam prosto w jego wargi, nie przerywając pieszczoty. Santan uśmiechnął się na krótko, po czym dołączył język. Jezu, on musiał oglądać jakieś tutoriale. Nikt tak dobrze nie całuje jak on, naprawdę.

Mógł mnie porwać do Grecji, czy jakiegoś innego kraju, a nawet na koniec świata. Nie stawiałabym mu oporu. Żadnego. Warunkiem byłoby tylko nieustanne całowanie się czy jakiś inny niegrzeczny sposób spędzania czasu.

Takiej strony mnie jeszcze nie znaliście.

Po kilku minutach męczącego mój język pocałunku, oderwał nasze twarze od siebie, gładząc kciukiem moja szczękę. Zsunął dłoń tuż do paska moich spodni i zaczął w nich szperać.

- Adrien, co ty robisz? - śmiałam się głośno.

- Szukam końca golfu. Chyba mogę, jeśli jesteś moja? 


A no, jestem.

 Przepadłam dla Adriena Santana.


Adrien Santan & Hailie Monet (18+)Where stories live. Discover now