Ξ Rozdział 14

1.6K 70 4
                                    

Ξ Rozdział 14

12.10.2012r./ Kłamstwo nie staje się prawdą tylko dlatego, że wierzy w nie więcej osób.

Do: Zayn <3

Hey, tęsknie. Mam nadzieję, że u ciebie wszystko okey i nie pracujesz całymi dniami.

Twoja Maddie x.

Od: Zayn <3

Ja też tęsknie słoneczko. Nie, nie pracuję. Louis mnie pilnuję.

Twój Z.

Do: Zayn <3

To dobrze!

Twoja Maddie x.

Uśmiechnęła się pod nosem i spojrzała na swój zegarek. Dwudziesta trzecia pięć. A ona nadal nie potrafi spać. Odłożyła telefon i po cichu weszła do sypialni Harry'ego i Emily. Harry nadal nie spał, tak jak ona.

-Maddie?

-Ciii... Przygarniecie mnie?

Podeszła cicho do ich łóżka i umieściła swoje ciało pomiędzy Harry'em a Emily, która także się obudziła.

-Siostra?

Emily spojrzała na swoją siostrę zdziwionym wzrokiem.

-Przygarniecie mnie prawda?

-Jasne.

Czuła potrzebę powiedzenia im o wszystkim, choć była noc.

-Bo tak naprawdę, to ja chce wam o czymś powiedzieć.

-Może się dowiemy skąd masz te siniaki na całym ciele.

-Widzieliście je?

Harry usiadł na łóżku, to samo zrobił dziewczyny. Oparli się o ścianę.

-Czy to był Zayn?

Harry chwycił jej małą dłoń.

-Nie! On mi nic nie zrobił. To może ja zacznę od samego początku.

Wypuściła głośno powietrze. Bała się ich reakcji.

-Kiedy wyjechałam, zamieszkam u Lou. I nie bądźcie na niego źle, ja mu zabroniłam o tym mówić. Więc to tylko i wyłącznie moja wina. Wszystko było spoko i luźno, dopóki nie zadzwoniliście. Wtedy musiałam się przeprowadzić, Malik przyjął mnie do swojego mieszkania. Ja gotowałam, prałam, sprzątałam. To, że miałam dużo pracy, to kolejne ogromne kłamstwo. Pracowałam tylko dwa tygodnie zaraz po przyjeździe. Ale mniejsza z tym. Była umówiona z Zayn'em w klubie i to właśnie teraz jest ta mroczna historia. Porwał mnie, Stefa mnie porwał. Bił, kopał, gwałcił. Stąd te siniaki, rany, rozcięcia.

Emily przytuliła swoją siostrę, natomiast Harry chwycił ponownie jej dłoń. Czuła się bezpieczna. Bardzo bezpieczna, ale nadal była smutna.

Nie było przy niej Malik'a i to bolało i wyrywało jej serce od środka.

-Louis powiedział mi, że jesteś w szpitalu.

-Bo byłam, jakieś dwa dni.

-Dobrze, że już jesteś z nami. W domu, bezpieczna.

Położyli się i dziękowali Bogu za tak duże łóżko.

20.10.2012r./ Czy istnieli ludzie widzący swoich partnerów takimi, jacy byli naprawdę?

Little black dress \\z.m ✓जहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें