Prolog

368 13 0
                                    

Niekiedy ludzkie życie usłane jest dywanem pięknych, czerwonych róż. Obok niego zawsze kroczyć będzie osoba, która poda ci dłoń abyś mógł przejść przez niego z gracją. Po drugiej jego stronie czekałaby na ciebie meta. Miejsce, stan wolności twojego ducha na, które każdy człowiek czeka po przeżyciu życia lub wyczerpującego dla niego momentu.

Moje życie jednak nigdy takie nie było. Zamiast tych pięknych czerwonych róż, na mojej drodze widziałam tylko uschnięte ich płatki. Splamione krwią, kłamstwami i okrucieństwem w każdej postaci.

Każdy ten płatek będzie zostawiał piętno na mych czystych skrzydłach, które z każdą chwilą będą brudniejsze. Mimo, że pielęgnowałam je od zawsze. 

Mimo wszystko życie każdego będzie przybierało dwie wersje tej drogi. Czasem będziemy się zastanawiać dlaczego do cholery nasza ścieżka przybrała inny obraz lub co takiego poczyniliśmy, że nie odczuwamy nic krocząc po niej tylko żal.

Nasz żywot jest pełen niespodzianek jak i rozczarowań. Wzlotów coraz to wyżej oraz upadków tak niskich jakich nikt przed nami nie doświadczył. Nasze skrzydła czasem nie będą wiedziały jak sobie z tym poradzić. Przepełniony łzami szczęścia i rozpaczy, które tworzą rzeki pełne emocji. Te rzeki jednak kiedyś nie dadzą rady aby utrzymać nasze łzy w jednym miejscu. Nastąpi moment, w którym wszystko wyleje się na powierzchnie. U mnie właśnie to wszystko wypłynęło i zdołałam to ujrzeć. Dzisiaj nie jest już jak wczoraj. 

Little White WingsHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin