16

286 20 1
                                    

-Alo czat? Żyjemy? Ktoś to widzi? Watt miał problemy i nie wiem czy teraz już jest git. I hope, miłego czytania jeśli się to wstawiło <3-

~

Kiedy się obudziłam na dworze było ciemno przez co myślałam, że przespałam cały dzień, jednak kiedy wzięłam do ręki telefon by sprawdzić godzinę mocno się zdziwiłam. Była 6:16. 6:16 rano. Zazwyczaj śpię do późniejszych godzin, ale jest to miła odmiana, szczególnie, że o dziwo się wyspałam. Korzystając z tego, że trzymam urządzenie w ręce wysłałam wiadomość do Mad.

Rozmowa z Mad

Ty: Daily hej Maaad

Ty: I miłego dnia <3

Nazwa kontaktu została zmieniona na Madiś <3

Ty: Tak, nie mogła tego napisać w jednej wiadomości

Ogarnęłam się szybko i wyszłam z domu zamykając za sobą drzwi. Sprawdziłam w tablecie kto jest dostępny. Jedynie Carbi, ale i tak dobrze, że w ogóle ktoś był o tej godzinie. Pojechałam na bazę zahaczając jeszcze o kawiarnie by kupić mi i chłopakowi śniadanie, bo znając go jeszcze nic nie jadł. Drzwi były otwarte co oznaczało, że jest w środku.

-Hej Nico!-zawołałam wchodząc

-Emi?-spytał zdziwiony

-Tak, wiem, że mamy za kilka minut siódmą. Nie, nie jestem chora-wytłumaczyłam stawiając papierową torbę na stole-I mam dla Ciebie śniadanie. Jakieś wytyczne od szefitka na robotę przed dziewiętnastą?-zapytałam wyciągając kanapkę z środka

-Mieszkania, mieszkania i jeszcze raz mieszkania. Szukamy jakiegoś pena, który ma nam pomóc w napadzie na kasyno-powiedział biorąc gryza swojej kanapki

-W takim razie będziemy dziś robić mieszkania aż się nam znudzi.

Tak jak powiedziałam tak zrobiliśmy. Przez następne siedem godzin, bo aż do czternastej robiliśmy mieszkania bez ani jednej przerwy, nie licząc tych na zatankowanie auta. Ja wchodziłam do środka, a Nicollo czekał na mnie w aucie i uciekał.

-To było ostatnie, lecę spaać na kilka godzin-ziewnął rozciągając się-Ile masz pendrive'ów?

-Dużo-wyciągnęłam z kieszeni kurtki około dziesięć pokazując je mu, a to nie były nawet wszystkie-Teraz tylko przejrzeć co jest na nich i może któryś jakimś cudem zawiera to czego potrzebujemy.

-Podrzucić Cię gdzieś?

-Triada będzie git-powiedziałam chowając je po kolei do kieszeni

Carbonara zostawił mnie tam gdzie poprosiłam i pojechał do swojego mieszkania. Przez to, że byliśmy w ciągu robienia mieszkań dopiero teraz miałam chwilę by przejrzeć telefon, kto do mnie pisał, co się działo na networkerze i tym podobne. Weszłam w listę kontaktów i zobaczyłam, że Maddy mi jeszcze nie odpisała.

-Dziwne-powiedziałam do siebie otwierając konwersację z dziewczyną

Może mają dziś duży ruch? W końcu szpital nie jest tylko dla nas, a w mieście jest dużo ludzi.

Rozmowa z Madiś <3

Ty: Macie dziś #zapierdol na szpitalu?

Ty: Jak coś to podjadę do was za chwilę

Schowałam skradzione peny do ogólnej szuflady i zostawiłam karteczkę wierzchu z napisem "Do przejrzenia, chętnie przygarnę pomoc. Emi <3". Pojechałam na szpital, a kiedy weszłam do środka nie zauważyłam rudowłosej.

Siostra gangstera | 5cityWhere stories live. Discover now