22

282 16 0
                                    

Narrator

-Aaa-jęknął zrezygnowany Erwin, a jadące z nim Maddy i Heidi popatrzyły na niego współczująco-Czy ktoś coś ma?-zapytał po raz enty dzisiaj na radiu

-Nic nowego-odpowiedział mu Speedo

-Carbo?-spytał z nadzieją, że jego przyjaciel może coś znalazł

W tym momencie rudowłosa dziewczyna zauważyła budynek w którym była przetrzymywana przez kilka ostatnich dni.

-Zatrzymaj się!-zawołała, a siwowłosy zrobił to-Tu jest. Tu jest Emi jeśli nie zmienili miejsca.

Heidi i Erwin popatrzyli na siebie rozumiejąc, że będą musieli zrobić tak zwany wjazd. Już kilka minut później cała ekipa była w jednym miejscu i ustalali na szybko plan działania. Maddy stała cicho i słuchała wszystkich. Bardzo chciała pomóc, ale nie znała się na takich sprawach.

-I teraz Maddy-zaczął szef grupy zwracając całą uwagę dziewczyny na sobie-Wiem, że pewnie chciałabyś nam pomóc,  jednak nigdy nie miałaś do czynienia z "gangsterskim półświatkiem". Prawda?-zapytał, a ona przytaknęła-Proszę zostań tu, dam Ci pistolet na tak zwane "w razie w". Emi zrobiła wszystko byś była bezpieczna, więc nie zmarnujmy tego, jasne?

-Jasne jak słońce-odpowiedziała biorąc broń od chłopaka, choć wiedziała, że w życiu nie byłaby w stanie strzelić do człowieka

-Dzięki-uśmiechnął się słabo przeładowując swoją-Jedna prośba do was, nie zróbmy gangu Olsena, okej?-poprosił wywołując śmiech u pozostałych

-No z tym może być ciężko, ale nawet wtedy odzyskamy Emi-powiedziała Heidi kładąc dłoń na ramieniu chłopaka

W tym samym czasie znajdująca się w środku budynku nieświadoma tego co ma się za raz stać Emily poddawała jednego z napastników. Mężczyzna urwał zdanie w momencie kiedy usłyszał dźwięki strzałów. 

-Chodź-powiedziała krótko cały czas celując do niego

Dziewczyna postawiła wszystko na jedną kartę licząc, że to ktoś od niej. Ryzykowała dużo, bo jeśli by się okazało, że to ktoś inny wróciłaby do roli osoby porwanej i byłaby tylko bardziej torturowana. Więc gdy zobaczyła kawałek znajomej maski, a osoba ją posiadająca celowała do Collinos'a uśmiechnęła się szeroko.

-No witam-powiedziała podchodząc do chłopaka, który od razu obrócił głowę w jej stronę

-Hej krasnalu-odpowiedział Laborant uśmiechając się na jej widok-Jesteś cała? Potrzebujesz czegoś?

-Jest...-zaczęła, ale przerwał jej krzyk radości Erwina kiedy tylko ją zobaczył

-Emily!-zawołał podbiegając do niej i przytulając ją mocno

-Udusisz mnie za raz-wydusiła, a w jej oczach zebrały się łzy. Łzy szczęścia, że jednak jej szukał.

-Nie uduszę-wymamrotał dalej nie wypuszczając swojej siostry z uścisku

-Echem-odkaszlnął siwowłosy mężczyzna, który był sprawcą tego całego zamieszania zwracając tym uwagę wszystkich-A my?

-A wy to jesteście kurwami-odpowiedział mu Speedo wywołując śmiech wśród członków Zakszotu

-Super, pięknie, cukierkowo i milion innych epitetów, ale skoro macie swoją zgubę to może byście sobie już poszli?-zaproponował szef Nudlarzy

Erwin popatrzył na swoją siostrę zostawiając jej tą decyzje, jednak dla Emily w tym momencie coś innego niż torturowanie jej niedoszłych porywaczy było priorytetem, a bardziej to ktoś niż coś. To rudowłosa dziewczyna o imieniu Maddy o którą w przeciągu ostatnich dni martwiła się aż za bardzo była teraz jej priorytetem.

-Przełamujesz stereotyp Collins, że z wiekiem staje się mądrzejszym. I tak, tym razem was zostawimy, bo ktoś inny jest teraz dla mnie ważniejszy niż ty-odpowiedziała Emily kierując się w stronę wyjścia, ale kiedy przypomniała sobie o tym, że mężczyzna zabrał jej wisiorek zatrzymała się i podeszła jeszcze do niego-Zabieram swoją własność-uśmiechnęła się wyjmując biżuterię z jego kieszeni

Cała grupa opuściła stary budynek, a wesoły humor udzielił się każdemu.

-Dobrze jest mieć Cię z powrotem-powiedziała Heidi rozczochrując jej włosy

-Też się cieszę, że widzę was wszystkich-młodsza się uśmiechnęła, ale jedna rzecz nie dawała jej spokoju co od razu zauważyła siwowłosa i domyśliła się o co chodzi

-Maddy-powiedziała na radiu-Już po wszystkim. Mamy naszą zgubę i myślę, że obie chętnie się zobaczycie.

Emily zabrała radio starszej by móc też coś powiedzieć rudowłosej.

-Heej Maad-przywitała się rozglądając się by zobaczyć czy jest gdzieś w pobliżu

-Emiii!-zawołała szczęśliwa przeciągając ostatnią samogłoskę

Brązowowłosa odnalazła dziewczynę wzrokiem i w tym samym momencie zaczęła biec by znaleźć się jak najszybciej w jej objęciach. Maddy rozłożyła ręce by złapać ukochaną, a kiedy to się już stało obróciła się z nią w swoich ramionach by się nie wywrócić od prędkości z jaką biegła Emily co rozczuliło pozostałych.

-Tak się cieszę, że jesteś bezpieczna-wyszeptały na raz na co się lekko zaśmiały

Odsunęły się od siebie trochę jednak cały czas pozostając blisko. Rudowłosa wytarła łzy, które spłynęły po twarzy młodszej. Nie mogła oderwać wzroku od złotych oczu za którymi się stęskniła bardziej niż myślała. Starsza zostawiła swoje dłonie na jej policzkach i przyciągnęła twarz Emily by pocałować ją. Nie musiała pytać czy może. Wszystko co Emily zrobiła dla niej w przeciągu ostatnich kilku dni było w pewnym sensie pozwoleniem na to.

-Chyba pominąłem kilka kartek w książce życia mojej siostry-wymamrotał Erwin pod nosem patrząc na swoją siostrę i medyczkę uśmiechając się cały czas. Uwielbiał widzieć siostrę szczęśliwą.

-Powiedziałabym bardziej, że cały rozdział-Heidi objęła go ramieniem, a chłopak się zaśmiał i również objął ją opierając głowę na jej ramieniu

Brązowowłosa położyła dłonie na dłoniach Maddy i oddała pocałunek. Żadna się nie śpieszyła z niczym. Chciały się po prostu nacieszyć swoją obecnością.

-Kocham, kocham, kocham Cię-powtórzyła kilka razy szatynka, ponieważ raz był dla niej nie wystarczający-I nigdy już nie pozwolę Cię nikomu skrzywdzić. Nigdy.

-Nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham i to wszystko co się wydarzyło staje się nie ważne, kiedy mam Cię koło siebie-odpowiedziała uśmiechając się bardziej-No chodź tu robaczku.

Ponowie znalazły się w swoich ramionach, ponieważ obie czuły się w nich bezpiecznie. Nic innego nie liczyło się teraz dla nich. Zakszot stojący obok, to, że zaczął padać śnieg, ani to, że dalej znajdowali się niedaleko bazy Nudlarzy. Nic. Były tylko one. Medyczka i siostra gangstera.

~

-We got this chat! Przepraszam za taką przerwę, ale chciałam dobrze przemyśleć co się ma znajdować w ostatnim rozdziale no i szkoła nie ułatwiała pisania, pojawi się jeszcze epilog i prawdopodobnie mały bonus, bo to jakie wyniki ma ta książka jest powalone. I love youuuu <333-


Siostra gangstera | 5cityWhere stories live. Discover now