1.15. Słuszny wybór?

101 3 27
                                    

— Że co? — zapytała Meari.

— Zaraz zobaczycie. Obalcie argumenty przeciwnej drużyny, żeby odkryć prawdę! Kto wywołał pożar, zabójca czy ofiara?

Monokuma wyciągnął zza tronu złoty klucz, który wetknął w mechanizm znajdujący się przed nim. Po jego uruchomieniu nasze stanowiska zaczęły przesuwać się po sali, aż zamiast okręgu ułożyły się w dwa rzędy naprzeciwko siebie.

KTO WYWOŁAŁ POŻAR! NIECH ROZPOCZNIE SIĘ DWUSTRONNA DEBATA! — ogłosił Monokuma.

Po mojej stronie znajdowali się Shizu, Etsuko, Shigeharu, Zeki, Mikuru, Tomoko oraz Yusuke. Musieliśmy udowodnić, że pożar wywołała ofiara.

Po przeciwnej stronie Raizo, Yumi, Shota, Nobuyuki, Wulandari, Meari i Atomu twierdzili, że to zabójca wywołał pożar. Było ich tylko siedmiu, więc ostatnie miejsce w rzędzie uzupełniało stanowisko z portretem Daiseia.

— Zabójca wywołał pożar, żeby pozbyć się śladów! — zaczął dyskusję Raizo.

— Jeśli Daisei chciał popełnić morderstwo, to sam mógł planować usunąć ślady natryskiem — sprzeciwiła się Shizu.

— Ale ustaliliśmy, że Daisei nie chciał nikogo zabić, tylko wykiwać Monokumę — powiedziała Meari.

— Wykiwanie Monokumy mogło być tylko pretekstem, aby zwabić niedoszłą ofiarę — wpadła na pomysł Mikuru.

— Jednak zabójca zaplanował przeniesienie ciała oraz założenie blokad, co dowodzi, że musiał zaplanować też pożar — zauważył Atomu.

— Mimo to tylko Daisei miał broń — odparł Zeki. — Sądzisz, że zabójca chciał go zajebać samym paralizatorem?

— Dlaczego zabójca założył blokady na drzwi, jeśli nie wiedział o nadchodzącym alarmie? — skontrowała Wulandari.

— Jeśli Daisei wywołał pożar, to mógł założyć blokady przed spotkaniem z zabójcą. Yumi po prostu założyła dodatkową blokadę, żeby zapewnić sobie alibi na noc — wyjaśniłem. Z bólem serca musiałem przyznać, że sytuacja wyglądała coraz gorzej dla Daiseia.

— Gdyby zabójca nie zaplanował zbrodni, nie przeniósłby ciała — stwierdził Nobuyuki.

— Jest w pełni możliwe, aby Yumi Saka wpadła na pomysł transportu ciała dopiero po dokonaniu zbrodni, jako desperacką próbę ocalenia siebie przed egzekucją. — Shigeharu poprawił rękawy koszuli.

— Naprawdę sądzicie, że Daisei mógł zaplanować to wszystko? — Yumi potrząsnęła głową. — Przecież widać, że zabójca wymyślał ten plan od dawna, jeszcze zanim wiedział o lampie!

— Skoro więc wymyślił to wszystko, to dlaczego nie zapewnił sobie bardziej śmiercionośnej broni? — odbiła Tomoko.

— Może zabójca miał inną broń, o której nie wiedzieliśmy — zastanawiał się Shota.

— A-ale zabójca użył pokoju zadań t-tylko raz! N-nie mógł zdobyć broni poza parali...paralizatorem. — Yusuke obalił teorię.

— To wszystko jest strasznie naciągane. Po prostu zaufajcie mi, że Yumi jest niewinna — poprosił Raizo.

— Przykro mi, ale dowody są przeciwko Yumi. — Nawet Etsuko przestała bronić swojej koleżanki. — Nie chcę, żeby Daisei był niedoszłym zabójcą, ale ta teoria jest dużo mniej naciągana, niż się wydaje.

Drugiej stronie skończyły się argumenty. Po słowach Etsuko debata dobiegła końca.

— To nasza odpowiedź — zwróciłem się do Raizo. — To ofiara wywołała pożar, nie morderca.

Danganronpa: Flourishing FutureWhere stories live. Discover now