chapter 1

386 17 20
                                    

Pov jeongin
Obudziłem się słysząc swój denerwujący budzik, szybko zabrałem telefon z szafki nocnej i wyłączyłem budzik.

Przetarłem leniwie rękami twarz i usiadłem na łóżku totalnie zmęczony.

Wstałem i skierowałem się do łazienki po czym przebrałem w normalne ubrania, schodząc na dół wziąłem ze sobą plecak i poszedłem do jadalni.

"Cześć mamo", kobieta spojrzała na mnie z uśmiechem na twarzy, "witaj jeongin jak się spało?", zapytała kładąc przede mną talerz z jedzeniem.

"Dobrze", odpowiedziałem i zacząłem jeść, "chan śpi?", zapytała na co wzruszyłem ramionami, "och twój brat zawsze musi się spóźnić", kobieta westchnęła.

Po pięciu minutach ja zdążyłem zjeść całe śniadanie podczas gdy mojego starszego brata wciąż nie było.

"Jeongin idź go obudzić", powiedziała moja mama na co rozszerzyłem oczy w szoku, "i powiedz mu że jeśli nie zejdzie tu w ciągu dwóch minut to dostanie szlaban na telefon".

Skinąłem niepewnie głową i poszedłem prosto do pokoju mojego brata.

Biorąc głęboki wdech zapukałem do drzwi pokoju, jak zawsze nic nie usłyszałem dlatego wszedłem do środka i zacząłem rozglądać się za chanem.

Nigdzie go nie było co trochę mnie zdziwiło, "co tu robisz?", słysząc głos prawie upadłem na ziemię ale szybko złapałem równowagę.

"M-mama powiedziała ż-żebym cię obudził i że masz zejść na dół", wyjąkałem odwracając wzrok.

Chan był w samych spodniach i można było dostrzec jego umięśnioną klatkę piersiową i w ogóle całą jego umięśnioną górną część ciała.

Od jakiegoś czasu zacząłem kochać chana ale nie jako brata tylko jako chłopaka który mi się podoba, starałem się to zbagatelizować ale cholera nie dało się.

"T-to tyle pa", szybko podbiegłem do drzwi aby wyjść ale zatrzymał mnie jego głos, "czekaj o której masz lekcje?".

Odwróciłem się w jego stronę wciąż mając spuszczoną głowę, "o ósmej".

"Ja też więc pojedziemy razem", tylko nie to błagam, przebywanie z nim w jednym pokoju na kilka minut jest dla mnie stresujące a co dopiero siedzenie z nim w jednym aucie.

"P-pojade autobusem", chciałem zabić się za to że się tak przy nim jąkam, ale nie umiem nad tym panować, "jedziesz ze mną i koniec", skinąłem głową i wyszedłem z pokoju.

Ciężko oddychając wyglądałem jakbym przybiegł maraton a ja tylko rozmawiałem z bratem a raczej mógłbym powiedzieć z osobą która mi się podoba.

Gdy chan zszedł na dół już ubrany, przywitał się z mamą a potem kazał mi iść do jego samochodu.

"Pa mamo", uśmiechnąłem się w strone kobiety i wyszedłem z domu który wygląda jak jakiś pałac.

Miałem zamiar usiąść z tyłu ale chan otworzył drzwi dla mnie z przodu obok siedzenia kierowcy.

Wzdychając usiadłem tam i zapiąłem pasy, miałem nadzieję że droga do szkoły będzie szybka ale jak na nieszczęście droga się dłużyła a teraz staliśmy na czerwonym świetle.

Wyciągając telefon włączyłem go i dopiero wtedy zobaczyłem wiadomości od moich przyjaciół.

Minnie
Jak się spało dzieciaczki?

Hannie
Jesteś młodszy dzieciaku

Minnie
O parę dni

Lixie
Dobra koniec z tą kłótnią spać mi się chce

Older Brother| JeongchanWhere stories live. Discover now