chapter 21

157 21 9
                                    

Dzisiaj był dzień, normalny jak każdy Felix szedł właśnie na lekcje będąc pół przytomny aż nagle na kogoś wpadł powodując tym że upadł na podłogę z głośnym jękiem.

"Bardzo przepraszam", usłyszał głos bardzo mu znajomy, bał się że to ta osoba o której myśli ale mimo to niepewnie podniósł głowę a jego oczy rozszerzyły się.

"O boże Felix bardzo cię przepraszam nie zauważyłem cię", chłopak podał mu rękę którą blondyn nie przyjął za to szybko wstał zaraz potem biegnąc w stronę sali ze łzami w oczach.

Nie wiedział czy ma się bać, wiedział tylko że musi uciec przed tą osobą jak najdalej.

Jednak po chwili znowu na kogoś wpadł ale tym razem osoba złapała go przez co uderzył w jego klatkę piersiową.

Na całym korytarzu od razu zrobiło się cicho a Felix dokładnie wiedział o co chodzi dlatego tym bardziej chciał uciec.

"Patrz jak chodzisz!", znowu miał krzyczeć ale młodszy podniósł wzrok nawiązując kontakt wzrokowy z chłopakiem przed nim.

Hwang zmarszczył brwi widząc załzawione oczy Felixa i uniósł rękę kładąc ją na jego policzku, "Felix....czemu płaczesz?", wyszeptał, a pierwsze łzy spłynęły po jego policzkach.

"Felix!", krzyknął ktoś za nimi przez co młodszy wzdrygnął się niechcąc odwracać w stronę osoby.

Mrugając kilka razy powieki odwrócił się niepewnie a kolejna łza spłynęła widząc tam uśmiechniętego chłopaka.

Dlatego też nie myśląc dwa razy wyrwał się z uścisku hyunjina i zaczął biec wzdłuż korytarza prosto do łazienki.

Hyunjin patrzył zdezorientowany w kierunku w którym pobiegł młodszy zastanawiając się nad tym czemu płakał po czym odwrócił się w stronę chłopaka który wcześniej wołał Felixa.

Zmrużył na niego oczy, jeszcze nigdy go tu nie widział dlatego pewnie jest nowy, więc dlaczego Felix przed nim uciekał.

"Kim ty jesteś?", zapytał hwang podchodząc bliżej nowego chłopaka, "nazywam się So Junghwan jestem tutaj nowym uczniem miło mi cię poznać", wystawił rękę w jego stronę na co hyunjin jedynie prychnął.

A zaraz potem zaczął iść w stronę gdzie pobiegł blondyn jednak zatrzymał się widząc przyjaciół Felixa wbiegających do łazienki co jeszcze bardziej go zdezorientowało.

★(⁠°⁠ ⁠۝ ⁠°⁠)★

Pov jisung
"Spokojnie lixie jesteśmy tutaj", powiedziałem, "dlaczego on tu jest przecież chodził do szkoły w busan", wyszlochał.

"Może ci się tylko wydawało?", zapytał seungmin, "nie to napewno był on".

"Chodźmy już na lekcje bo zaraz zadzwoni dzwonek", powiedział jeongin i wstał z podłogi zaraz potem pomagając felixowi wstać.

Kiedy weszliśmy do klasy, nauczyciela jeszcze nie było dlatego mieliśmy czas aby przygotować się do lekcji.

Chwilę później do klasy przyszedł nauczyciel, "witam was wszystkich mam dla was dobrą wiadomość...dzisiaj do waszej klasy dołączy nowy uczeń proszę możesz wejść".

Do klasy wszedł wysoki szatyn, miał uśmiech na twarzy po czym stanął na środku sali.

"Cześć nazywam się So Junghwan i przyjechałem tu z busan", uśmiechnął się po czym zaczął skanować wzrokiem po sali.

Podczas gdy Felix miał cały czas spuszczoną głowę, "dobrze usiąść przy wolnej ławce", powiedział nauczyciel zaraz potem pisząc coś na komputerze.

Gdy wszystkie lekcje się skończyły Felix od razu wybiegł ze szkoły wcześniej się z nami żegnając.

Wzdychając zacząłem iść w stronę biura, gdy tylko tam dotarłem dostałem zadanie aby zanieść papiery do jednego z pracowników.

Po tym jak odłożyłem plecak do swojego biura zacząłem iść w stronę innego stanowiska mając teczki w rękach.

Wciąż myślałem o tym jak nazywa mnie minho, jest mi przykro bo on twierdzi że wyglądam jak wiewiórka, moi przyjaciele powiedzieli że to coś słodkiego że wyglądam jak wiewiórka ale minho mówi to wyśmiewając się ze mnie.

Szczerze miałem już dość, chciałem tylko wrócić do domu i iść spać albo najlepiej zwolnić się z tej cholernej pracy ale z drugiej strony chciałem trochę zarobić.

Niewiedząc nawet kiedy wpadłem na kogoś powodując że teczki które trzymałem w rękach zostały upuszczone na ziemię.

"Och bardzo przepraszam", powiedział chłopak kucając i zbierając upuszczone teczki.

"Nic się nie stało", również zacząłem zbierać teczki, a chłopak niechcący dotknął moją rękę przez co szybko na niego spojrzałem.

Miał uśmiech na twarzy łapiąc ze mną kontakt wzrokowy, jednak szybko ocknąłem się i zabierając wszystkie teczki wstałem.

"Bardzo panu-", przerwał mi, "mów mi jihoon", wystawił w moją stronę rękę którą chętnie przyjąłem, "jisung...Han Jisung".

"Bardzo przepraszam że na ciebie wpadłem po prostu się zamyśliłem", poczułem jak moje policzki płoną dlatego cały czas patrzyłem w innym kierunku.

"Nie ma sprawy ja również przepraszam nie zauważyłem cię...jesteś nowy prawda?", skinąłem głową, "w zasadzie to pracuje tu na pół etatu z projektu szkolnego".

"A teraz przepraszam ale muszę iść mam za zadanie zanieść te papiery", wskazałem na teczki i zacząłem iść, "zaczekaj jisung...może chciałbyś ze mną wyjść na lunch?".

Czułem jak moja twarz przybiera kolor czerwony dlatego spuściłem wzrok na swoje buty, "p-pewnie", uderzyłem się w myślach za to że się jąkam.

A potem usłyszałem chichot chłopaka powodujący że zacząłem jeszcze bardziej się rumienić o ile to możliwe.

"Jesteś słodki", powiedział po czym podszedł do mnie i położył rękę na moim podbródku lekko unosząc moją głowę.

"Do zobaczenia później jisung", uśmiechnął się a zaraz potem ruszył jak się domyślam w stronę swojego biura.

Oparłem się plecami o ścianę analizując co się właśnie stało, a na mojej twarzy pojawił się promienny uśmiech który ciągle się powiększał.

Zaraz potem zacząłem iść jednocześnie przygryzając wargę na wspomnienie o chłopaku.

Podnosząc głowę zobaczyłem stojącego na końcu korytarza minho, który wpatrywał się we mnie będąc zły.

Czy on widział to co się stało między mną a tym chłopakiem?, nawet jeśli tak to mam to gdzieś to moje życie.

Przewróciłem oczami i zacząłem szybciej iść następnie wymijając minho ze zwycięskim uśmiechem na ustach.

Older Brother| JeongchanWhere stories live. Discover now